W Tychach w tym roku pracę straciło 1400 osób. Jeśli zacznie się produkcja nowego modelu Fiata, to może wrócą?
- Ludzie potrzebują chleba i igrzysk. Jeśli nie ma chleba, to niech będą przynajmniej igrzyska - mówi Wojciech Kulej ze Związku Zawodowego Inżynierów i Techników w tyskim Fiacie.
Jak się okazało, festyn rodzinny był fantastycznym pomysłem. Takie spotkanie zorganizowano po raz szesnasty - nie było go w ubiegłym roku, kiedy tyski zakład przeżywał kryzys, związany ze zmniejszaniem produkcji i zatrudnienia. W efekcie na początku tego roku fabryka zwolniła 1450 pracowników.
ZOBACZ KONIECZNIE:
RODZINNY PIKNIK FIATA 2013 BARDZO UDANY [ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH]
Na festyn przyszło wielu pracowników z całymi rodzinami. Okazało się, że w tym dniu mało kto myśli o tym, co dzieje się w fabryce. - Owszem, w fabryce źle się dzieje, ale widocznie nie aż tak źle, skoro zorganizowali tak duży festyn - mówi pan Adam, pracownik fabryki Fiata.
Wśród tłumu można było jednak usłyszeć rozmowy na temat pracy w Fiacie. Pracownicy wciąż nie czują się pewnie.
- Boję się, że stracę pracę, ponieważ mam 4-osobową rodzinę - mówi pan Henryk, także pracownik Fiata. - Na piknik jednak przyszedłem, bo dlaczego miałem nie skorzystać z takiego wydarzenia?
Jeszcze na początku tego roku organizacja Rodzinnego Dnia Fiata stała pod znakiem zapytania z powodu kryzysu i grupowych zwolnień, jakie zostały przeprowadzone w zakładzie.
- Na przełomie grudnia i stycznia sytuacja była tak trudna, że mieliśmy ważniejsze sprawy niż planowanie święta firmy - twierdzi Bogusław Cieślar, rzecznik prasowy fabryki Fiat Auto Poland w Tychach.
Pracę straciło wówczas 1400 osób, a zakład przeszedł z trzyzmianowego na dwuzmianowy system pracy. Teraz nastroje w zakładzie są bardziej optymistyczne, bo mimo kryzysu rynek samochodowy powoli odbija się od dna.
- Fiat Auto Poland wyprodukował od stycznia do sierpnia 2013 roku 200 719 samochodów, to jest o 23 574 więcej niż w porównywalnym okresie 2012 roku - wylicza Bogusław Cieślar.
Do końca tego roku z taśmy produkcyjnej zjedzie i tak poniżej 300 tys. sztuk nowych aut. A to blisko połowa mniej, niż w rekordowym 2009 roku, kiedy tyska fabryka Fiata wyprodukowała 600 tys. samochodów.
- Sytuacja na rynku wciąż jest niestabilna, jednak produkowane przez nas auta, zwłaszcza fiaty 500, znajdują na rynku nabywców - tłumaczy Bogusław Cieślar. - Szczególnie za granicą.
To dlatego, mimo zwolnień na początku roku, już w maju zakład zdecydował się przyjąć 150 nowych pracowników na umowy trzymiesięczne. Z tego 50 osób od 1 września otrzymało nowe umowy do końca listopada - mówi rzecznik.
Zdaniem związkowców, pracowników jednak w firmie i tak jest za mało.
- Sygnalizujemy dyrekcji, że ludzi brakuje. Są problemy, aby pracownik mógł wziąć nagle np. 2-3 dni wolnego, bo nie ma go kto zastąpić - mówi Franciszek Gierot, szef Sierpnia 80 w tyskim Fiacie. - Przydałyby się dodatkowe ręce do pracy - dodaje.
Bo faktycznie przez ostatnie miesiące firma notuje wzrost zamówień.
- To dla nas dobrze - pracownicy mogą robić nadgodziny i pracować w soboty, dzięki czemu więcej zarabiają - mówi Józef Świderski, szef CZZ Solidarność im. ks. J. Popiełuszki w fabryce Fiata w Tychach.
Przerwa technologiczna w tym roku też była krótsza niż w latach poprzednich i trwała tylko 10 dni. Jednak wakacyjna dobra passa może się skończyć już w październiku.
- Planowany jest postój, skończą się robocze soboty - mówi Franciszek Gierot. - Chyba że sytuacja na rynku się zmieni i po wakacyjnym odpoczynku ludzie zaczną kupować nowe samochody. Choć, jak przyznaje, według przewidywań, kryzys w branży motoryzacyjnej tak naprawdę ma się skończyć dopiero w 2015 roku. - Wtedy pewnie dopiero przyjdzie boom na nowe fiaty - dodaje Gierot.
Dlatego, zdaniem rzecznika FAP w Tychach, trudno o prognozy na najbliższe miesiące.
- Trzeba być bardzo elastycznym - przyznaje Bogusław Cieślar.
Podczas festynu dyrektor fabryki Antoni Greń poinformował, że przedstawiciele tyskiej fabryki czekają właśnie na decyzję w sprawie ewentualnej lokalizacji w Tychach produkcji nowego modelu Fiata. Takie strategiczne decyzje podejmuje zwykle dwa razy w roku włoski zarząd koncernu. Jego kolejne posiedzenie spodziewane jest jesienią, choć nie wiadomo, czy wówczas na pewno zapadną decyzje dotyczące przyszłości tyskiej fabryki.
- Mamy nadzieję, że taka decyzja zapadnie i czekamy na nią z utęsknieniem. Intensywne prace przygotowawcze wewnątrz zakładu trwają, ale jak dotąd żadnej decyzji odnośnie nowego modelu nie ma. Nie wiemy, jaka ona będzie - mówi Greń.
*POGODA NA WRZESIEŃ 2013
*Koszmarny wypadek w Jasienicy: Jechał pod prąd i zginął w płomieniach [ZDJĘCIA +18]
*MISS POLKA 2013: Najpiękniejsze dziewczyny Polski wybrane! [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Kolejka Elka już działa! Zobacz całą trasę z lotu ptaka [ZDJĘCIA+ WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?