Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Włókniarz protestuje, sędzia nie chce tego komentować

Jakby wszystkie siły sprzysięgły się przeciwko żużlowej drużynie z Częstochowy. Po siedmiu latach Włókniarz miał ogromną szansę znowu powalczyć o mistrzostwo Polski. Do sukcesu zabrakło bardzo niewiele, zaledwie jednego okrążenia, by Rune Holta dojechał do mety… W wielkim finale wystąpią w tym roku Unibax Toruń i Stelmet Falubaz Zielona Góra.
Jakby wszystkie siły sprzysięgły się przeciwko żużlowej drużynie z Częstochowy. Po siedmiu latach Włókniarz miał ogromną szansę znowu powalczyć o mistrzostwo Polski. Do sukcesu zabrakło bardzo niewiele, zaledwie jednego okrążenia, by Rune Holta dojechał do mety… W wielkim finale wystąpią w tym roku Unibax Toruń i Stelmet Falubaz Zielona Góra.

Niesamowite emocje towarzyszyły półfinałowym meczom pomiędzy Unibaksem Toruń i Dospelem Włókniarz Częstochowa. Więcej szczęścia w tej potyczce mieli torunianie. Pojedynki te będą się jednak kojarzyć przede wszystkim z dwoma dość kontrowersyjnymi decyzjami sędziów. Dodajmy, naszych eksportowych arbitrów. Pierwsza z nich miała miejsce w Toruniu. Sędzia Wojciech Grodzki nie zareagował po tym jak Adrian Miedziński w brutalny sposób zablokował przy bandzie Emila Sajfutdinowa na MotoArenie. Mało tego, uznał, że winny tej kraksy był zawodnik Włókniarza! Wypadek Rosjanina wyglądał makabrycznie, lider częstochowskiej drużyny został przejechany przez jadącego za nim Kamila Brzozowskiego. Sajfutdinow trafił do szpitala, nie tylko nie mógł już pomóc swojej drużynie w meczach z Unibaksem, ale także stracił szansę walki o tytuł indywidualnego mistrza świata.

ZOBACZ KONIECZNIE:
WŁÓKNIARZ PRZEGRAŁ Z UNIBAKSEM - ZDJĘCIA I WIDEO

Druga kontrowersja to wykluczenie w rewanżowym spotkaniu z toruńską drużyną Rafała Szombierskigo już na początku meczu. Prowadzący to spotkanie Marek Wojaczek uznał upadek jadącego na ostatniej pozycji "Szuminy" za niesportowe zachowanie i pokazał częstochowskiemu zawodnikowi czerwoną kartkę (pierwszą w ekstralidze w tym sezonie!), wykluczając go do końca meczu. Czy rzeczywiście, sędzia musiał reagować tak ostro? - Nie mogę komentować swojej decyzji, ale to był taktyczny upadek, celowe przerwanie wyścigu przez zawodnika gospodarzy - tłumaczy sędzia Wojaczek.
- Miałem problemy z łańcuszkiem, zablokowało mi motocykl. Mam problemy z kręgosłupem, dlatego nie mogłem wstać o własnych siłach - broni się żużlowiec Włókniarza.

Emocje nie opadły jeszcze długo po zakończeniu obfitującego w niesamowite zwroty akcji meczu na SGP Arenie w Częstochowie. Gospodarzom trudno było przełknąć gorycz niepowodzenie, zapowiadają złożenie protestu o niesłuszne wykluczenie Szombierskiego. Goście z kolei kwestionują udział w 14. wyścigu Artura Czai. Ich zdaniem junior Włókniarza nie miał do tego praw. Jak długo będą jeszcze trwały takie przepychanki? Nie wiadomo, ale to i tak nie ma znaczenia.
Mimo tych przeciwności losu częstochowianie byli bliscy awansu. W ostatnim wyścigu musieli jednak wygrać 5:1. Jak tego dokonać skoro goście w bój wpuścili dwóch najlepszych swoich zawodników Darcy'ego Warda i Tomasza Golloba. Ten ostatni jednak przeszarżował, spowodował upadek Holty i został wykluczony z powtórki. Bezbłędnie jeżdżący Ward został zablokowany przez Michaela Jepsena Jensena na czym skorzystał Norweg z polskim paszportem. W tym momencie w finale był Włókniarza. Radość częstochowskich kibiców nie trwała jednak długo. Holcie, kiedy do końca pozostało już tylko jedno okrążenie odmówił posłuszeństwa motocykl i z awansu cieszyli się torunianie.

W finale pojedzie Unibaks, może na to i zasłużył. Nie zasługuje jednak na żadne pochwały menedżer tej drużyny Sławomir Kryjom. Ciekawe jakby się zachowywał ten "działacz" gdyby Holta dojechał do mety. Mówienie, że częstochowianie sami są winni, pompowali balon, cieszyli się po pierwszym meczu z ośmiopunktowej porażki, jakby wygrali Ligę Mistrzów, nie jest prawdą. Podopieczni Grzegorza Dzikowskiego jechali do Torunia nie po porażkę, chcieli wygrać, więc nie mieli powodów do zadowolenia. A przy okazji Kryjom nic nie mówi o zachowaniu Miedzińskiego na MotoArenie. Jego zdaniem torunianin nie zawinił. Większość fachowców, nie takich jak Kryjom, jest jednak innego zdania…



*POGODA NA WRZESIEŃ 2013
*Koszmarny wypadek w Jasienicy: Jechał pod prąd i zginął w płomieniach [ZDJĘCIA +18]
*MISS POLKA 2013: Najpiękniejsze dziewczyny Polski wybrane! [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Kolejka Elka już działa! Zobacz całą trasę z lotu ptaka [ZDJĘCIA+ WIDEO]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Żużel: Włókniarz protestuje, sędzia nie chce tego komentować - Dziennik Zachodni