18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Otwarcie Galerii Katowickiej 18 września. Jak wielkie galerie zmieniają miasta? [INFOGRAFIKA]

Justyna Przybytek
fot. Marcel Kotas, infografika Marek Michalski, teksty Justyna Przybytek, Dorota Niećko
W środę, 18 września, w Katowicach zostanie otwarta Galeria Katowicka, kolejna galeria wybudowana w centrum miasta, a nie na jego obrzeżach. Skąd przyszły do nas handlowe molochy i jaka czeka je przyszłość?

OTWARCIE GALERII KATOWICKIEJ - ZOBACZ WIĘCEJ:
Galeria Katowicka: Huczne otwarcie za miesiąc [LISTA SKLEPÓW]
Galeria Katowicka: Promocje na otwarcie sklepów [SPRAWDŹ W JAKICH SKLEPACH i LOKALACH]
Galeria Katowicka - jakie firmy czekają tam na Ciebie [PEŁNA LISTA NAJEMCÓW]
Galeria Katowicka: Otwarcie 18 września. Tych marek jeszcze na Śląsku nie było [WYKAZ]

Bękarty architektury - tak centra handlowe pod koniec swojego życia zaczął nazywać Victor Gruen, projektant pierwszego malla, wielkopowierzchniowego sklepu, który w 1956 roku został otwarty w mieście Edina w stanie Minnesota w USA. Czy słusznie? Amerykanie mają w kwestii centrów handlowych spore doświadczenie. W 1972 w całych Stanach były 14 tys. 174 ośrodki handlowe. Większość powstawała na przedmieściach, gdzie brakowało przestrzeni publicznych. Miały skupiać lokalne życie, zaspokajać potrzeby konsumpcyjne, a w razie potencjalnego ataku nuklearnego - pierwsze powstawały w okresie zimnej wojny - stać się schronami.

Galeria Katowicka otwarcie: Nie będzie gwiazd, za to gadżety i promocje [PROGRAM]

U nas wielkie galerie są salonami miasta

Do Polski amerykańska moda na malle przywędrowała wraz z przełomem ustrojowym. Pierwsze supermarkety powstawały na początku lat 90. Następne były większe - hipermarkety, aż w końcu - w 2000 roku - otwarta została pierwsza polska galeria handlowa, czyli Galeria Mokotów. Po niej budowano i z wielką pompą otwierano kolejne. Od amerykańskich pierwowzorów różniło je wiele, między innymi lokalizacja.

Dziś największych galerii mamy kilkadziesiąt. W środę będzie otwarcie kolejnej - Galerii Katowickiej. Ale nie będzie na obrzeżach miasta - powstanie w samym jego centrum, na placu Szewczyka w Katowicach. Centralną lokalizację ma też Agora w Bytomiu czy dwie galerie w Rybniku. Nie inaczej największe polskie molochy: łódzka Manufaktura, Galeria Krakowska w stolicy Małopolski, Złote Tarasy w Warszawie, Galeria Dominikańska we Wrocławiu czy Stary Browar w Poznaniu.

Dlaczego inwestorzy uparli się na centra? Korzystają między innymi z… lenistwa samorządowców - twierdzą architekci.

- Galeria to łatwa recepta na szybką i szybko spłacającą się inwestycję. Łatwiej znaleźć inwestora, który wyłoży pieniądze na budowę galerii handlowej w centrum miasta, niż pozyskać go na rewitalizację przestrzeni miejskiej - ocenia Krzysztof Gorgoń, architekt i członek katowickiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich.
Do tego wygląda lepiej niż pusty, zaniedbany plac. Lśniąca i kolorowa odciąga wzrok od obskurnej okolicy. Ba, ludzie lubią galerie, a politycy - zadowolonych wyborców. - I to drugi czynnik decydujący o tym, że galerie powstają w centrach miast: władze. Bo to one pozwalają inwestorom na takie budowy i w takich miejscach jak plac Szewczyka w Katowicach. I na taką skalę - dodaje Gorgoń.

Architekt przypomina, że w zachodniej Europie moda na centra handlowe w centrach miast też była. - Ale 20 lat temu. My złapaliśmy ją z dużym poślizgiem, za to realizujemy z szaloną konsekwencją. Dodam, że złą konsekwencją, bo wiele przy tym psujemy - dopowiada architekt.

Tej opinii nie podziela - co zrozumiałe, bo miasto wydało przed laty zgodę na przebudowę placu Szewczyka - prezydent Katowic Piotr Uszok. - Otwarcie galerii wpłynie pozytywnie na centrum i je ożywi. Pierwsze symptomy tego ożywienia zresztą już widać, m.in. w postaci remontów okolicznych kamienic czy planów otwarcia hotelu przy ulicy Słowackiego.

Dopalacz dla miasta, zabójca małego handlu?

Dobre zmiany wieszczy też Maciej Borsa, prezes katowickiego oddziału Towarzystwa Urbanistów Polskich.

- Galeria wzmacnia centrum, bo staje się powodem, dla którego warto do niego przyjechać. Znacznie gorzej, jeśli takie obiekty powstają między miastami, bo wtedy odciągają ludzi od centrum - komentuje. Twierdzi, że sklepy wielkopowierzchniowe nie muszą zabijać małego handlu, jeśli małe sklepiki wyspecjalizują się w asortymencie, którego molochy nie mają. - A z ofertą galerii na pewno wygrywa gastronomia w mieście, bo zawsze będzie bardziej atrakcyjna. W Rybniku między dwiema galeriami właśnie gastronomia rozwinęła się całkiem nieźle - ocenia.
Jako inny przykład pozytywnego wpływu na miasto urbanista podaje warszawskie Złote Tarasy - są tuż obok centralnego dworca kolejowego. - Dawniej okolice dworca to było odludzie i dziadostwo, można tam było ewentualnie kupić pasek do zegarka. Teraz to miejsce tętni życiem - ocenia Borsa.

Podobnie nie zachwycał plac Szewczyka w Katowicach (i jego okolice), gdzie Galeria Katowicka powstała. Był zapuszczoną przestrzenią w centrum miasta. Dziś są tu też: nowy dworzec kolejowy, dworzec autobusowy, a w podziemiach parkingi.
Architekci zwracają jednak uwagę, że pozytywny wpływ galerii na miasto może być krótkotrwały: galerie, które stymulują inwestycje w okolicy i przyczyniają się do polepszenia wizerunku miasta, wkrótce same mogą je szpecić. Tak stało się z wielkimi hipermarketami - a mamy ich wiele na Śląsku, które zachwycały nowością, gdy je otwierano, a dziś straszą bylejakością i blaszaną konstrukcją, która nie wiadomo, ile jeszcze wytrzyma.

- To architektura tymczasowa, zaplanowana na efekt finansowy. Galerie nie są budowane z myślą o tym, by służyły mieszkańcom przez 50 lat, a po generalnym remoncie kolejne 50, a takie warunki powinny spełniać obiekty użyteczności publicznej. One zdegradują i zdekapitalizują się o wiele szybciej, bo budowane są z tańszych materiałów i pomyślane są na efekt doraźny - zauważa Gorgoń.

Choć nie wszystkie giganty handlowe zasługują na tak surową ocenę. Stary Browar w Poznaniu i łódzka Manufaktura powstały w poprzemysłowych, pięknie odnowionych budynkach - cieszą oko, niezależnie od tego, co kryją wewnątrz. Niestety, to wyjątki.

Niezależnie od swoich walorów estetycznych - lub ich braku - galerie jeszcze długo nam się nie znudzą - tak uważają z kolei socjologowie. W galeriach handlowych nadal chętnie bywamy. Silesię City Center w ubiegłym roku odwiedziło 15 milionów klientów. To pięć razy więcej niż aglomeracja śląska ma mieszkańców.

- Odwiedzając galerie mamy złudzenie luksusu, obcowania z czymś lepszym, bardziej wartościowym niż to, co na co dzień. Wydaje nam się, że doświadczamy innego świata, może niekoniecznie bliższego naszej codzienności - wyjaśnia dr Weronika Tazbir, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego. Jak mówi, zauroczenie Polaków galeriami handlowymi to spadek po minionej epoce.

Ułudę dobrobytu kupujemy w ciemno

- Rekompensujemy sobie lata skromności, braku wszystkiego, szarej codzienności - dodaje dr Tazbir. Co gorsza, rekompensujemy "na bogato". - W myśl zasady "postaw się, a zastaw się". Jesteśmy w stanie się zadłużyć, byle mieć ułudę tego lepszego świata - ocenia. W efekcie rośnie debet na naszym koncie. Zresztą tracimy więcej niż tylko zdolność kredytową.

- Stwarzając sobie ułudę lepszego życia, tracimy prawdziwy ogląd rzeczywistości, nie zwracamy uwagi na to, co istotne w naszym najbliższym otoczeniu. Wybierając się z rodziną na spacer do galerii, spędzając tak czas, tworzymy namiastkę prawdziwych więzi, które nie w ten sposób powinny być kształtowane. Zdecydowanie lepszy byłby spacer po parku - uważa pani socjolog. Ale w parkach atrakcji mamy mniej niż w galeriach. Do nich łatwo przyciągnąć promocjami, ale nie tylko. SCC zapraszała już na pierwszy w Polsce ślub w galerii, pierwsze zaręczyny i pierwszą obronę pracy dyplomowej. Galeria Katowicka nie pozostanie gorsza.

Sporo klientów zgarnie, podobnie jak Galeria Krakowska, z sąsiedniego dworca PKP. I na tym nie poprzestanie. W budynku będzie więcej kawiarni i restauracji niż jest na okolicznych ulicach. Będzie tu też bezpłatny internet oraz miejsce do tzw. co-workingu, gdzie bezpłatnie będziemy mogli popracować z laptopem.

Korzystałam z książki "Rynki, malle i cmentarze. Przestrzeń publiczna śląskich miast w ujęciu socjologicznym".



*POGODA NA WRZESIEŃ 2013
*Koszmarny wypadek w Jasienicy: Jechał pod prąd i zginął w płomieniach [ZDJĘCIA +18]
*MISS POLKA 2013: Najpiękniejsze dziewczyny Polski wybrane! [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Kolejka Elka już działa! Zobacz całą trasę z lotu ptaka [ZDJĘCIA+ WIDEO]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera