Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związki zawodowe tracą liczebność. Siłę również?

Agata Pustułka
Protesty w Warszawie pokazują siłę związków
Protesty w Warszawie pokazują siłę związków Grzegorz Jakubowski
Rząd jest coraz słabszy, a my silniejsi. Wygramy! - mówił wczoraj na Jasnej Górze Piotr Duda, szef Solidarności, podczas 31. Pielgrzymki Ludzi Pracy. Rząd może i słabnie, ale ruch związkowy też.

Jak wynika z raportu przygotowanego przez potral Money.pl, od 1989 r. OPZZ i Solidarność straciły 6 mln członków (z 7,5 do 1,5). Najwięcej związkowców jest w spółkach Skarbu Państwa, czyli np. w kopalniach. Nie zmienia to faktu, że Solidarność pozostaje nadal najważniejszą siłą społeczną w Polsce, która jest w stanie pociągnąć za sobą tysiące zwolenników.

- Ten, kto twierdzi, że czas związków zawodowych się kończy, daje wyraz swojej arogancji w stosunku do ludzi pracy - ocenił wczoraj w Częstochowie metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź.

ZOBACZ TAKŻE:
Pielgrzymka Ludzi Pracy 2013 na Jasną Górę [ZDJĘCIA] Duda: Rząd Tuska to rząd antypracowniczy

Choć zakończone w sobotę czterodniowe manifestacje w Warszawie przebiegły wyjątkowo pokojowo, to wiadomo, że nie jest koniec "wojny" wypowiedzianej przez związek zawodowy rządowi Platformy Obywatelskiej. Duda zapowiedział akcję zbierania podpisów, by doprowadzić do rozwiązania obecnego parlamentu. Teraz siła Solidarności jest teraz potrzebna Prawu i Sprawiedliwości, które walczy o zwycięstwo w wyborach. Kościół też nie ukrywa za kim stoi. Wczoraj na Jasnej Górze przemawiał zarówno przewodniczący Duda, jak i prezes PiS, Jarosław Kaczyński. Nie ulega wątpliwości, że jako sojusznicy zrobią wszystko, by doprowadzić do upadku gabinetu Tuska, a jak się da, to do wcześniejszych wyborów. Po odejściu z PO trzech posłów (Godsona, Gowina i Żalka) na włosku wisi sejmowa większość koalicji PO-PSL.

- Nie sądzę, by przewodniczący Duda chciał być żyrantem jakiejkolwiek partii politycznej. Chodzi mu o zrealizowanie postulatów związkowych. Nie uwikła on Solidarności w takie sytuacje jak te z lat 90-tych, gdy związek zapłacił ogromną cenę za wspieranie polityki rządów partyjnych -ocenia dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kaczyński na Jasnej Górze: Polska powinna być państwem, które chroni i zapewnia pracęAbp Głódź na Jasnej Górze: Polskiej pracy należny jest szacunek i życzliwa troska

Dalszy rozwój wydarzeń i ich temperatura zależy od sytuacji gospodarczej w Polsce. Zeszłotygodniowy protest nie był w stanie, jak zapowiadano, obalić rządu, ale był ostrzeżeniem. Jego skuteczność w dużej mierze opiera się na desperacji braci górniczej ze Śląska. Ostatni skuteczny protest związkowców miał miejsce w 2005 r., gdy po swoje prawo do wcześniejszych emerytur udali się do stolicy właśnie górnicy.
Coraz mniej Polaków należy do związków zawodowych. Z badań CBOS z kwietnia tego roku, wynika, że tylko pięć procent Polaków należy do związku zawodowego - czyli co dziesiąty pracownik najemny.

Siła w górnikach

Związki trzymają się mocno praktycznie tylko w spółkach Skarbu Państwa. M.in. dlatego tak silne są wciąż w górnictwie i często prezesom spółek mogą dyktować swoje warunki. Wprawdzie, zwłaszcza Solidarność oraz Sierpień 80, próbują zdobywać nowe obszary dla związkowej ekspansji, w tym w supermarketach, ale tu załogi nie są tak liczne i bezkompromisowe jak w kopalniach.
Z raportu przygotowanego przez potral Money.pl wynika, że od 1989 roku do dzisiaj liczba związkowców w dwóch największych organizacjach OPZZ i Solidarności spadła z 7,5 mln do 1,5 mln osób.

Money.pl podliczył jaką dziś siłę reprezentują trzy największe centrale związkowe: Solidarność, OPZZ oraz Forum Związków Zawodowych i z analizy statysycznej wynika, że najwięcej stracił OPZZ - z 3,9 mln w 1991 r do 792 tysięcy obecnie , a najbardziej stabilna sytuacja panuje w FZZ - 408 tys. członków. Jeśli chodzi o Solidarność to teraz może pochwalić się liczbą 680 tysięcy związkowców. Trzy razy mniejszą niż w 1991 roku! Ale to "S" jest wciąż najważniejszą siłą społeczną w Polsce.

Mało młodych

Jak twierdzi dr Jan Czarzasty ze Szkoły Głównej Handlowej, współautor opracowania "Historia i teraźniejszość związków zawodowych w Polsce" problem polskich związkowców jest coraz wyższa średnia wieku.

- Przeciętny związkowiec zbliża się do pięćdziesiątki - mówi dr Czarzasty. - Związki nie potrafią przełamać bariery pokoleniowej. Nie umieją przekonać ludzi młodych, by się zapisywali. Nakłady na pozyskiwanie nowych członkóww są w centralach niewielkie, nawet w Solidarności, która ma na tym polu największe dokonania, a ich efekt współmierny - czyli słaby - dodaje dr Czarzasty.

Nasi związkowcy są dumni, gdy zgromadzą na ulicach 100 tysięcy osób. Natomiast we Francji protesty, w których uczestniczy milion osób nie budzą żadnego zdziwienia. Mimo, że we Francji tzw. procent uzwiązkowienia załóg wynosi 8 proc. , zaś w Polsce 12 proc. ( i tak jest jednym z niższych w Europie). Warto dodać, że Francuzi swoimi masowymi demonstracjami zmusili rząd do ustępstw w sprawie wieku emerytalnego. Gdzie nam do Finlandii (74 proc.), Szwecji (70 proc.), czy Danii (67 proc.) Czterodniowe protesty w Warszawie, choć związkowcy przyjechali też ze związkowymi postulatami, tak naprawdę miały polityczny cel - odwołać rząd Tuska. Miały pokazać siłę związków, których władza powinna się po prostu bać. Czy udało się to osiągnąć? Szczególnie ostro to wezwanie zostało sformułowane przez szefa Solidarności Piotra Dudę, który walczy na prawicy o rząd dusz i czyści pole dla Prawa i Sprawiedliwości, szykującego się do przejęcia władzy.
Politycy PiS, mimo że popierali protesty, uczestniczyli w nich symbolicznie - jedno krótkie wystąpienie prezesa Kaczyńskiego - gdyż związek już wcześniej zapowiedział, iż nie chce dawać pola do popisu żadnej sile politycznej.

Nie wiadomo, czy w ten sposób związkowcy chcieli odciąć się od partyjnego zaplecza i przekonać ludzi, że ich protest jest tak naprawdę apolityczny?

Momentami protest nie przypominał marszu po władze, ale wesoły happening. Nawet za swój pomnik ze "złota" premier Tusk nie mógł się obrazić.

Grzeczni związkowcy

Ostatni skuteczny protest związkowców miał miejsce w 2005 roku, gdy po swoje prawo do wcześniejszych emerytur udali się do stolicy górnicy. Ale pojechali do Warszawy ze śrubami i stylami od kilofów. Dziś, mimo wszystko akcje są bardziej cywilizowane i perfekcyjnie zorganizowane. Mają precyzyjny scenariusz, reżyserię oraz oczywiście gadżety. Większą siłę rażenia miały wystąpienia oburzonych w Hiszpanii, czy Grecji. No ale u nas poziom emocji jeszcze nie jest tak duży.



*POGODA NA WRZESIEŃ 2013
*Koszmarny wypadek w Jasienicy: Jechał pod prąd i zginął w płomieniach [ZDJĘCIA +18]
*MISS POLKA 2013: Najpiękniejsze dziewczyny Polski wybrane! [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Kolejka Elka już działa! Zobacz całą trasę z lotu ptaka [ZDJĘCIA+ WIDEO]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!