Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taśmociąg na Pilsko zdemontowany, bo ekolodzy protestowali. Będzie nowy

Łukasz Gardas
Mimo protestów spółka CTE buduje nowy wyciąg na Pilsku
Mimo protestów spółka CTE buduje nowy wyciąg na Pilsku Łukasz Gardas
Szefowie spółki CTE z Istebnej, która w ubiegłym roku za 10,7 miliona złotych kupiła od Gliwickiej Agencji Turystycznej ośrodek narciarski Pilsko w Korbielowie, zdecydowali się rozebrać około 200-metrowy taśmociąg, który zimą dowoził miłośników białego szaleństwa z parkingów do dolnej stacji kolei linowej Szczawiny. - Od nowa rozpoczniemy procedurę legalizującą taśmociąg - mówi Janusz Waszut ze spółki CTE.

Bardzo ucieszyło to ekologów, którzy - od momentu, gdy taśmociąg zaczął działać - uważali, że został postawiony nielegalnie, a do tego - jak argumentują - powodował niszczenie cennych przyrodniczo gatunków roślin i zwierząt. A w lutym tego roku na taśmociągu doszło do wypadku z udziałem 5-letniego chłopca (pokaleczył sobie dłonie).

- Stosowana przez inwestora metoda faktów dokonanych, a więc budowanie bez zezwoleń, w żadnej mierze nie sprzyja rozwojowi polskich ośrodków narciarskich, a wręcz działa na ich niekorzyść - twierdzi Radosław Ślusarczyk, prezes Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot w Bystrej.

Zieloni złożyli w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.

- Prowadzimy dwa odrębne postępowania. Jedno dotyczy wypadku 5-letniego dziecka, a drugie ma związek z niszczeniem przyrody na Pilsku. Tak przynajmniej twierdzą ekolodzy w zawiadomieniu, które do nas złożono - wyjaśnia Małgorzata Borowska, prokurator rejonowy w Żywcu.

Dodaje, że w obu przypadkach trzeba czekać na opinie biegłych i dopiero wtedy będzie można podjąć dalsze decyzje.

Mirosław Folwarczny, szef Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Żywcu, który prowadził w tej sprawie postępowanie administracyjne, potwierdza, że taśmociąg został zdemontowany.

- To była tylko ich dobra wola, że go rozebrali, bo mieli możliwość zalegalizowania tego urządzenia w tym miejscu - podkreśla Folwarczny.

Dodaje, że właściciele ośrodka nie złożyli jednak wymaganych dokumentów w wyznaczonym terminie.

Janusz Waszut ze spółki CTE uważa, że zieloni przynieśli dużą szkodę narciarzom.

- Teraz wszyscy będą musieli na nogach wdrapywać się na stok - zaznacza Waszut. - Od nowa rozpoczniemy procedurę legalizującą taśmociąg, bo narciarze chwalili sobie korzystanie z tego urządzenia - przekonuje Waszut. Zachwala też budowę nowego, 800-metrowego wyciągu krzesełkowego, która właśnie trwa w ON Pilsko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!