Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Targi Książki Katowice 2013: Gorzelik i Spyra na jednej kanapie

Krzysztof Szendzielorz
Sebastian Rosenbaum, Bogusław Tracz, Jerzy Gorzelik i Piotr Spyra podczas debaty na Targach Książki Katowice 2013
Sebastian Rosenbaum, Bogusław Tracz, Jerzy Gorzelik i Piotr Spyra podczas debaty na Targach Książki Katowice 2013 Krzysztof Szendzielorz
Targi Książki Katowice 2013 zakończyła debata pt. "Co i kogo upamiętniać na Górnym Śląsku?" Rozmawiali Jerzy Gorzelik, Piotr Spyra i Bogusław Tracz. Dwaj najwięksi oponenci, czyli Gorzelik i Spyra zasiedli na jednej kanapie a głównym tematem był Jerzy Ziętek.

Jednym z ostatnich wydarzeń Targów Książki Katowice 2013 w Spodku była niezwykle ciekawie zapowiadająca się debata pt. "Co i kogo upamiętniać na Górnym Śląsku?". Dyskusję prowadzili historycy Jerzy Gorzelik (RAŚ), Piotr Spyra (wicewojewoda śląski) i Bogusław Tracz (katowicki IPN).

Prowadzący debatę historyk IPN Sebastian Rosenbaum na wstępie liczył na ostrą wymianę "ciosów", ale skończyła się na żywej, ale bardzo kulturalnej rozmowie. Kto spodziewał się ostrych, ocierających się o skandal kłótni, mógł się rozczarować. Choć różnice w poglądach rozmówców dało się zauważyć, to jednak bardzo często, nawet Piotr Spyra z Jerzym Gorzelikiem, zgadzali się ze sobą.

Pretekstem do dyskusji o tym, co i kogo upamiętniać na Górnym Śląsku, był artykuł Bogusława Tracza w periodyku IPN-u "Czasypisma". - Mój kolega napisał, że Jerzy Ziętek nie powinien być czczony. Czy zatem pomnik Ziętka należy stąd wywieźć - pytał Sebastian Rosenbaum.

Bogusław Tracz podkreślał, że w ostatnich 20 latach mamy wręcz do czynienia z kultem Jerzego Ziętka. - On nie był nawet tak silny w latach 70. i 80., choć z pewnością tam możemy szukać jego podwalin - mówił Tracz. Zdaniem historyka IPN kult gen. Ziętka rozbłysnął, bo tak naprawdę ukazuje szerszy problem. Uwikłania śląskich i szerzej polskich elit w komunizm i nierozliczenia się z tego. Dla Bogusława Tracza postać byłego wojewody śląskiego generała Ziętka to pewien "wytrych", by usprawiedliwić zaangażowanie w komunizm.

ZOBACZ TAKŻE:
Targi Książki Katowice 2013 [ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH]

Piotr Spyra bronił jednak gen. Ziętka i podkreślił, że bardzo lubi tę postać. - Rozdzielmy dwie rzeczy. Z jednej strony była to osoba uwikłana w system komunistyczny, a z drugiej strony mamy Jerzego Ziętka, który lubił ludzi, a oni go lubili. Myślę, że dlatego wiele osób życzliwie o nim nadal myśli - podkreślił Piotr Spyra.

Obecny wicewojewoda dodał również, że warto pamiętać o Jerzym Ziętku ze względu na to, że był zaangażowany również w powstania śląskie. - Pozostawił po sobie dobrą pamięć także w Radzionkowie, gdzie był burmistrzem przed II wojną światową - przypomniał.

Jerzy Gorzelik w debacie o Jerzym Ziętku także wprowadził pewne rozróżnienie. - Czym innym jest upamiętnienie i uczczenie - podkreślił lider RAŚ. - Mamy w regionie na przykład pomniki żołnierzy niemieckich, którzy pochodzili z danej miejscowości. To jest przykład upamiętnienia - dodał.

Przypomniał również, że do dziś mamy na przykład w Bytomiu pomnik Armii czerwonej z cytatami ze Stalina. - Czy wywozić taki pomnik? Czy eliminowanie jest słuszne? Moim zdaniem nie - powiedział Gorzelik i dodał, że pomnik może mieć walor edukacyjny, bo jest znakiem pewnego czasu. Opowiedział się za tym, aby przy takich kontrowersyjnych pomnikach montować tablice z odpowiednimi komentarzami.

Bogusław Tracz przypomniał jednak, że pomnik jest wyrazem pewnych idei i postaw, jakie bohater prezentował. Dlatego generałowi Ziętkowi nie należy się pomnik. - Ziętek wspierał komunizm po II wojnie światowej i robił to do samego końca. Tytułowanie cały czas Ziętka generałem to też nadużycie. On przecież nawet nie umiał posługiwać się bronią. Był członkiem Ludowego Wojska Polskiego, które "ludowym" było tylko z nazwy. To była armia podporządkowana obcemu mocarstwu - wyliczał historyk IPN.

Piotr Spyra zauważył jednak, że gen. Ziętek jest dobrze wspominany, mimo tego że był komunistą. - Postrzega się go tylko dobrze, bo taką stworzono mu legendę, jeszcze w czasach PRL - dodał Tracz i przypomniał, że gazety pisały Ziętku dobrze, bo teksty zatwierdzał wydział propagandy KW PZPR. Piotr Spyra odparł ten argument przypominając, ze komunistom nie zawsze udawało się stworzyć białej legendy swoim ludziom. - Przykładem niech będzie Moczar - zaznaczył Spyra.

Dyskutanci w mniejszym stopniu zajęli się także na temat upamiętniania osób z czasów, kiedy Śląsk nie był w granicach państwa polskiego. Zarówno Jerzy Gorzelik, jak Piotr Spyra zgodzili się, aby na przykład upamiętnić Friedricha Wilhelma von Redena (stało się to zresztą w Chorzowie). - Twórcy przemysłu górnośląskiego zasługują na upamiętnienie, bo są twórcami wielkiego skoku cywilizacyjnego. Dla ich potomków to nie jest ważne. Takie upamiętnienie jest ważne, abyśmy się poczuli spadkobiercami tego sukcesu - podkreślił Jerzy Gorzelik i dodał, ze Śląsk jest terenem pogranicza i tu należy wytworzyć pewien uniwersalny kod pamięci, niezależny od narodowości.

Piotr Spyra w zasadzie się z tym zgodził. - Problemem jest to, w czym Ślązacy są zakorzenieni, w jakiej pamięci. Z czego wyrośliśmy i co chcemy czcić - mówił wicewojewoda dodając, że najważniejszym wydarzeniem dla Ślązaków powinny być powstania śląskie, które dla niego nie były żadną wojną domową. Dla Spyry powstania były przykładem buntu przeciw państwu niemieckiemu, które nie uszanowało woli większości Ślązaków o chęci powrotu do państwa polskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Targi Książki Katowice 2013: Gorzelik i Spyra na jednej kanapie - Dziennik Zachodni