Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Targi Książki 2013 w Katowicach: Czy już istnieje literatura śląska?

Agnieszka Strzelczyk, Krzysztof Szendzielorz
Jerzy Gorzelik i Piotr Spyra debatowali na jednej kanapie
Jerzy Gorzelik i Piotr Spyra debatowali na jednej kanapie Krzysztof Szendzielorz
Zakończone wczoraj Targi Książki w Katowicach zapamiętamy nie tylko ze względu na rekordową liczbę wystawców i prezentowanych pozycji. Spodek był świadkiem również ciekawych debat związanych z naszym regionem. Literatura śląska? Na razie to eksperyment

Ostatnimi czasy bardzo często spotykamy się z pozycjami pisanymi po śląsku, czego dowodem są publikacje książkowe i te zamieszczane w internecie. Ogromnym odzewem cieszą się też konkursy na "Jednoaktówki po śląsku", organizowane m.in. przez Instytucję Kultury Miasto Ogrodów. Zagadnienia związane z językiem śląskim poruszane są także w nowym numerze kwartalnika "Fabryka Silesia".

Wielu historyków i teoretyków literatury spiera się o to, czy istnieje coś takiego jak literatura śląska, oraz czy "godkę naszych łojców" można przenieść na papier, tworząc z niej prawdziwą, wielogatunkową literaturę.

By wyjaśnić te zawiłości, zaproponowano na targach w Spodku debatę "Czy już istnieje literatura śląska?" z udziałem Dariusza Dyrdy, Zbigniewa Kadłubka, Krzysztofa Karwata, Alojzego Lyski, Ingmara Villqista i Jana F. Lewandowskiego.

- Jeśli mamy rozmawiać o tym, czy istnieje literatura na Górnym Śląsku, to musimy odpowiedzieć na pytanie, co miałoby tę literaturę tworzyć - powiedział na wstępie prof. Zbigniew Kadłubek, wykładowca na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach.

Jak stwierdził, nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy literatura śląska już istnieje. Można stwierdzić tylko, na ile istnieją możliwości stworzenia takiej literatury. - Musimy pomyśleć o tym, że jesteśmy w środku eksperymentu. To nie czas na określanie, czy coś jest lub czy czegoś nie ma. Za wcześnie na tego typu określenia - powiedział Kadłubek dodając, ze to nowe zjawisko. - Ale czy jest to literatura śląska, nie wiem - stwierdził.

Lubimy czytać po polsku, a nie po śląsku

Bardzo możliwe, że jeśli literatura śląska rzeczywiście pojawiłaby się na półkach wszystkich księgarni, nikt nie chciałby jej czytać. To właśnie podkreślał podczas debaty Dariusz Dyrda, pisarz i dziennikarz, który twierdzi, że chętnych do czytania śląskiej literatury wcale nie będzie dużo.

- Większość z nas lubi czytać po polsku, a nie po śląsku. Czytanie śląskiego jest trudne nawet dla osoby, która jest bardzo w nim biegła - powiedział.

Dodał, że większy odbiór mają teksty o Śląsku, ale pisane po polsku. - Łatwiejsze jest słuchanie języka śląskiego niż czytanie go - stwierdził.

Alojzy Lysko opowiedział się za stworzeniem pewnego rodzaju wspólnoty poprzez pisanie. W eseju o kanonie śląskim Zbigniew Kadłubek napisał, że literatura śląska to taka literatura, która odpowiada na wołanie naszej rodzimej ziemi.
- Mówiąc o literaturze śląskiej chciałbym, byśmy brali pod uwagę wyłącznie autorów, którzy nie piszą byle czego, tylko tych, których twórczość opiera się na logos. Budujmy przyszłość na mocnych fundamentach, czyli na literaturze o wartościach logosu górnośląskiego - mówi Lysko.

Temat literatury śląskiej na pewno nie skończył się wraz z tą debatą. Wręcz przeciwnie.

Śląski kult wojewody Jerzego Ziętka

Jednym z ostatnich wydarzeń Targów Książki Katowice 2013 w Spodku była niezwykle ciekawie zapowiadająca się debata pt. "Co i kogo upamiętniać na Górnym Śląsku?". Dyskusję prowadzili historycy: Jerzy Gorzelik (RAŚ), Piotr Spyra (wicewojewoda śląski) i Bogusław Tracz (IPN).

Pretekstem do dyskusji o tym, co i kogo upamiętniać na Górnym Śląsku był artykuł Bogusława Tracza w periodyku IPN-u "CzasyPismo".

- Mój kolega napisał, że Jerzy Ziętek nie powinien być czczony. Czy zatem pomnik Ziętka należy stąd wywieźć? - pytał Sebastian Rosenbaum.

Bogusław Tracz podkreślał, że w ostatnich 20 latach mamy wręcz do czynienia z kultem Jerzego Ziętka. - On nie był nawet tak silny w latach 70. i 80., choć z pewnością tam możemy szukać jego podwalin - mówił Tracz.

Zdaniem historyka IPN-u, kult gen. Ziętka rozbłysnął, bo tak naprawdę ukazuje szerszy problem. Uwikłania śląskich i szerzej polskich elit w komunizm i nierozliczenia się z tego. Dla Bogusława Tracza postać byłego wojewody śląskiego generała Ziętka to pewien "wytrych", by usprawiedliwić zaangażowanie w komunizm.
Piotr Spyra bronił jednak gen. Ziętka i podkreślił, że bardzo lubi tę postać. - Rozdzielmy dwie rzeczy. Z jednej strony była to osoba uwikłana w system komunistyczny, a z drugiej strony mamy Jerzego Ziętka, który lubił ludzi, a oni go lubili. Myślę, że dlatego wiele osób życzliwie o nim nadal myśli - podkreślił Spyra. Obecny wicewojewoda śląski dodał równocześnie, że warto pamiętać o Jerzym Ziętku ze względu na to, że był zaangażowany również w powstania śląskie.

- Pozostawił po sobie dobrą pamięć także w Radzionkowie, gdzie był burmistrzem przed II wojną światową - przypomniał.
Komu i dlaczego należy się pomnik?

Jerzy Gorzelik w debacie o Jerzym Ziętku także wprowadził pewne rozróżnienie.

- Czym innym jest upamiętnienie i uczczenie - podkreślił lider RAŚ dodając, że mamy w regionie na przykład pomniki żołnierzy niemieckich, którzy pochodzili z danej miejscowości.

- To jest przykład upamiętnienia - powiedział.

Przypomniał również, że do dziś mamy na przykład w Bytomiu pomnik Armii Czerwonej z cytatami ze Stalina. - Czy wywozić taki pomnik? Czy eliminowanie jest słuszne? Moim zdaniem nie - mówił.

Gorzelik dodał, że pomnik może mieć walor edukacyjny, bo jest znakiem pewnego czasu. Opowiedział się za tym, aby przy takich kontrowersyjnych pomnikach montować tablice z odpowiednimi komentarzami.

Bogusław Tracz zaznaczył jednak, ze pomnik jest wyrazem pewnej idei i postawy, jaką bohater prezentował. Historyk IPN-u skupił się na tym, że Jerzy Ziętek wspierał komunizm od końca II wojny światowej.

- Postrzega się go tylko dobrze, bo taką stworzono mu legendę, jeszcze w czasach PRL - dodał Piotr Tracz. Teksty w gazetach o Ziętku zatwierdzała cenzura. Piotr Spyra odparł ten argument przypominając, że komunistom nie zawsze udawało się stworzyć białą legendę swoim ludziom. - Przykładem niech będzie Moczar - zaznaczył Spyra.



*PROGNOZA POGODY NA 19-30 WRZEŚNIA 2013
*GALERIA KATOWICKA OTWARTA: CZY WARTO DO NIEJ PÓJŚĆ? RECENZJA I ZDJĘCIA]
*Horror w Chorzowie: Dzwonię zgrobu! Uwolnijcie mnie! [NAGRANIE + ZDJĘCIA]
*Najlepsze prezenty na DZIEŃ CHŁOPAKA 30 WRZEŚNIA 2013

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!