Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

DEBATA DZ: Woj. śląskie dramatycznie się wyludnia. Jak temu zaradzić? [RELACJA]

MAO
ONZ alarmuje, że ludność Polski w wieku produkcyjnym zmniejszy się przed 2035 rokiem aż o 13 proc. W największym stopniu, niestety, w Śląskiem i na Opolszczyźnie. To z tych województw ubędzie też najwięcej mieszkańców. U nas - według Eurostatu - zniknie co szósty, u sąsiadów - niemal co piąty. To naprawdę fatalny wynik, jeden z najbardziej niekorzystnych na świecie. Jak temu zaradzić? W Dzienniku Zachodnim trwa debata na ten temat z udziałem samorządowców i naukowców.

ZOBACZ WYWIAD Z PROF. RUNGE:
Prof. Runge: W porównaniu do lat 70. w roku 2030 będzie nas o milion mniej [WIDEO]

ZOBACZ TAKŻE:
Śląskie dramatycznie się wyludnia. Jak temu zapobiec? [STATYSTYKI]

Prof. Popiołek: Uciekamy z miast, ale to się już zmienia [WYWIAD]**
CZYTAJ RELACJĘ Z DEBATY:
Debata DZ: Śląskie wyludnia się, nie powstrzymamy tego. Spróbujmy choć zahamować**

W debacie, którą prowadzi red. Aldona Minorczyk-Cichy, dziennikarka DZ, uczestniczą: prof. Jerzy Runge, kierownik Zakłądu Geografii Społecznej UŚ, dr Robert Krzysztofik, kierownik Zakładu Gospodarki Przestrzennej UŚ, Dawid Kostempski, szef GZm i prezydent Świętochłowic, Tomasz Stemplewski, dyrektor Wydziału Gospodarki, Promocji i Współpracy Zagranicznej Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach, Marek Balcer, burmistrz Mikołowa oraz Arkadiusz Kuglarz z opolskiego urzędu marszałkowskiego.

Prof. Jerzy Runge i dr Robert Krzysztofik prowadzili badania demograficzne dla Sosnowca i Bytomia oraz analizowali regionalny i lokalne rynki pracy, ale pod kątem uwarunkowań demograficzno-społecznych.

- To punkt wyjścia dla tworzenia rynku pracy - podkreśla prof. Runge. Jak wyliczył, w 1999 roku w Śląskiem mieszkało 4 mln 775 tys. osób, a w 2011 roku mieszkało już 4 mln 590 tys. osób.

- Prognoza GUS-u, oparta na aspekcie biologicznym, bo aspekt migracyjny jest szalenie trudny do zbadania i przewidzenia, wskazują, że w roku 2030 w województwie śląskim będzie mieszkać tylko 4 miliony ludzi. Sytuacja wygląda dramatyczniej, jeśli weźmiemy pod uwagę i porównamy, ilu nas było tutaj w latach 70. Spadek w porównaniu do lat 70. jest jeszcze większy. W takim odniesieniu w roku 2030 będzie nas o milion mniej - wylicza prof. Runge.

Jak podkreśla prof. Runge, najtrudniejsza sytuacja jest nie w Bytomiu, jak większość sądzi, ale w Jastrzębiu-Zdroju. Tam mieszka aż 24 proc. ludzi po 60 roku życia.

- Problem starzenia się to druga poważna kwestia, ale w Jastrzębiu jest ona szczególnie dotkliwa. W 1988 roku w Jastrzębiu było tylko 4,8 proc. ludzi po 60 roku życia. Co więcej, badania zrobione wśród osób młodych pokazują, że młodzi nie widzą dla siebie przyszłości w tym mieście - mówi prof. Jerzy Runge. - Podobnie jest w Żorach i całym rejonie rybnickim.

Dawid Kostempski zwrócił uwagę na to, że tendencja migracyjna dotyka wszystkich miast. Samorządy odczuwają to boleśnie także... finansowo.

- Odczuwamy to finansowo, bo jest mniejszy udział podatku od osób fizycznych. Ja w Świętochłowicach ten problem dostrzegam, miasto się kurczy. Dlatego dwa lata temu poleciłem cykliczne przygotowywanie raportu liczby mieszkańców. Tendencja malejąca jest, niestety, zauważalna - mówi Kostempski.

Jak podkreślił, w latach 2006-2012 w grupie miast należących do GZM-u, ubyło 120 tys. mieszkańców.

- To tak jakby nagle zniknął z mapy regionu Chorzów - zaznacza prezes GZM. - Dlatego w gronie GZM chcemy stymulować rozwój gospodarczy, aby odwrócić negatywny trend demograficzny. Uważam, że młodych ludzi trzymają w mieście dwie rzeczy: dobra substancja mieszkaniowa i praca, dobrze płatna praca - podkreśla Kostempski.

Dodaje, że kurczenie się miast można zatrzymać, ale miasta aglomeracji muszą działać razem. - Jako dwumilionowy twór możemy więcej i skuteczniej - zaznacza.

Z kolei Marek Balcer, burmistrz Mikołowa, zastanawia się, czy próba zatrzymania zjawiska wyludniania się miast, nie jest walką z wiatrakami. Akurat Mikołów z tym problemem się nie boryka. To jedno z niewielu miast, gdzie mieszkańców przybywa.

- Musimy zmienić mentalność i myślenie o roli, znaczeniu współczesnych miast w stosunku do ich historycznych założeń. Ucieczka ludzi z betonu, bloku zaczęła się już w latach 90. Ludzie marzyli o swoim kawałku ziemi, zieleni, o złapaniu oddechu - mówi Balcer.

Jak podkreśla Mikołów jest atrakcyjny z kilku powodów. - Oczywistym jest położenie: z Mikołowa jest blisko do miast aglomeracji i w góry. Jest doskonale skomunikowany. Ponadto dawno temu postawiliśmy na edukację, czego dowodem są wyniki zdawalności egzaminów podawane przez komisję w Jaworznie (OKE w Jaworznie - przyp. red.) - mówi Balcer.

Zdaniem Balcera, receptę na wyludnianie się dużych miast będzie trudno znaleźć. - Wydaje mi się, że to jest proces naturalny i nieodwracalny - uważa Balcer.



*PROGNOZA POGODY NA 19-30 WRZEŚNIA 2013
*GALERIA KATOWICKA OTWARTA: CZY WARTO DO NIEJ PÓJŚĆ? RECENZJA I ZDJĘCIA]
*Horror w Chorzowie: Dzwonię zgrobu! Uwolnijcie mnie! [NAGRANIE + ZDJĘCIA]
*Najlepsze prezenty na DZIEŃ CHŁOPAKA 30 WRZEŚNIA 2013

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!