Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kara dla Unibaksu, Włókniarz na podium?

Leszek Jaźwiecki
Nie milkną echa finału żużlowej ekstraligi. Drugie, rewanżowe spotkanie w Zielonej Górze pomiędzy Stelmetem i Unibaksem Toruń nie doszło do skutku. Goście próbowali przełożyć spotkanie z powodu kontuzji Tomasza Golloba, jakiej nabawił się podczas zawodów Grand Prix Skandynawii w Sztokholmie.

- Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze, że to koniec sezonu dla Golloba - tłumaczy prezes torunian Mateusz Kurzawski. - Chcieliśmy przełożyć to spotkanie, aby szanse obu drużyn były wyrównane - dodaje.

Kibice w Zielonej Górze nie zobaczyli finałowej rywalizacji na torze. W tej sytuacji sędzia nie miał innego wyjścia jak ogłosić walkower na korzyść zespołu z Zielonej Góry, a to oznaczało, że Falubaz, który przegrał pierwszy mecz 46:43, w rewanżu zwyciężył 40:0 i został mistrzem Polski. Pozostał jednak wielki niesmak. To kolejny skandal w polskim żużlu. W tym sezonie wyjazdu na tor odmówili także zawodnicy Marmy Rzeszów.

Sprawą odmowy startu Unibaksu zajmie się teraz spółka zarządzająca rozgrywkami. Pierwsze decyzje mogą zapaść jeszcze w tym tygodniu. Klub z Torunia na pewno zapłaci wysoką karę, grożą mu też ujemne punkty, a nawet degradacja. Może stracić także srebrne medale. Czy w tej sytuacji na podium wskoczy Włókniarz Częstochowa, który przegrał rywalizację o brąz z Unią Tarnów?

- Na pewno nie będziemy lobbować, by odebrano medale Unibaksowi - zapewnia prezes częstochowskich "Lwów" Paweł Mizgalski. - Zasłużyliśmy na medal, cały sezon objechaliśmy fair, nawet nie mając w składzie Michaela Jepsena Jensena i Emila Sajfutdinowa pojechaliśmy na mecz do Leszna - zaznacza prezes Mizgalski i dodaje, że jeśli władze polskiego żużla dokonają roszad na podium i częstochowianie zdobędą medal, to przyjmą go z wielką satysfakcją.

O swoje będą zabiegać także działacze z Zielonej Góry. - Będziemy domagać się zwrotu poniesionych kosztów na podstawie wewnętrznych regulaminów PZMot. - zapowiada prezes Stelmetu Falubazu Marek Jankowski. Na mecz finałowy sprzedano 16 tysięcy biletów. - Fani będą mogli zwrócić bilety i odebrać swoje pieniądze - zapewnia prezes Falubazu.

Dobrą wiadomością jest to, że poprawia się stan zdrowia Tomasza Golloba. Lekarze w Szwecji uznali, że niepotrzebna jest operacja pękniętego siódmego kręgu szyjnego. Były mistrz świata w tym sezonie już jednak nie wyjedzie na tor. Zabraknie go w finale rywalizacji indywidualnych mistrzostw Europy (29 września w Rzeszowie) oraz mistrzostw świata (5 października w Toruniu).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!