Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Neon "Dziennika Zachodniego" już błyszczy w centrum Katowic [ZDJĘCIA]

LOTA
Neon Dziennika Zachodniego
Neon Dziennika Zachodniego Arkadiusz Gola
Jest długi na 15 metrów, składa się z 16 liter, każdej wysokiej na niemal metr - to neon "Dziennika Zachodniego" błyszczący od kilku dni w Katowicach, przed kilkudziesięciu laty mieście tysiąca neonów, w którym od kilku lat moda na świetlne reklamy powraca. ZOBACZ ZDJĘCIA

I nic dziwnego: neony są eleganckie i rozświetlają nocą miasto. Dzięki nim szara, bura ulica nabiera nowego blasku, barw i klimatu. "Dziennik Zachodni" poszedł za modą, ale z gestem. Neon "Dziennik Zachodni" to jeden z największych, jakie w ostatnim czasie pojawiły się w stolicy aglomeracji. Neon zamontowanona dachu kamienicy znajdującej się na rogu ulic Pocztowej i Dworcowej, należącej do Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, w której mieści się także katowicka redakcja DZ (ul. Pocztowa 16).

Świetlny napis to dzieło neoniarzy z firmy Neon Irsa, którzy m.in. zajmują się renowacją starych neonów odzyskiwanych przez Dominika Tokarskiego ze Stowarzyszenia Moje Miasto, czy pozyskiwanych dla Katowickiego Składu Neonów (kubokawiarnia Strefa Centralna w gmachu Centrum Kultury Katowice). Irsa m.in. odrestaurowała świetlny czajniczek, przed laty reklamujący herbaciarnię Randia na rogu 3 Maja i Stawowej.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Katowice: Wspominajcie neony! [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Katowickie Las Vegas, czyli jak neony mogłyby się stać "twarzą" miasta [ZDJĘCIA]

Kolorowy czajniczek, podobnie jak tysiące innych neonów, które dawniej zdobiły śląskie ulice, projektował Zbigniew Łankiewicz, ojciec Miłosza i Michała z Irsy.

- Były czasy, że robiliśmy neony dla całych ulic. Tak było właśnie na Stawowej, w okolicach starego dworca w Katowicach - wspominał pan Zbigniew na łamach DZ. W latach 70. i 80. szare ulice większych miast po zmroku, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, nabierały barw. Neony chciał mieć wtedy każdy.

CZYTAJ KONIECZNIE NAJNOWSZE WIADOMOŚCI Z KATOWIC:
KATOWICE 24 GODZINY PRZEZ 7 DNI W TYGODNIU

- Choć one przecież nigdy nie były tanie. Ale w tamtych czasach zamówienie neonu było dla przedsiębiorstw wygodne. Zakłady miały z góry zaplanowane budżety, w tym pieniądze na promocję. Jeśli ich nie wydały, to w przyszłym roku dostałyby mniej, więc zamawiały neony. I tak co roku nowe. Zresztą były naciski na zakłady, żeby miały neony, a na nas, żebyśmy je robili szybciej i więcej. Ale i tak bywało, że klienci musieli na nie czekać nawet dziesięć lat - opowiadał Łankiewicz, który był głównym projektantem technicznym w przedsiębiorstwie "Reklama".


*Najpiękniej oświetlone miasto na święta. Które? ZOBACZ TUTAJ
*Niesamowite zdjęcia nocne Katowic. Tomasz Kozioł pokazał Katowice, jakich nie widzieliście [ZDJĘCIA]
*Morderstwo w Katowicach na Tysiąclecia: Marta wołała o pomoc. Przed kim uciekał Dawid?
* Szalony kierowca toyoty yaris z Będzina zajeżdża drogę i strzela! [FILM Z KAMERKI, ZDJĘCIA]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!