Mały biznes, ale wielki potencjał i ogromne nadzieje na sukces
Ekonomiści o gospodarce, a przedsiębiorcy o swoich własnych sukcesach i porażkach
Siostry Bogumiła Kozioł i Danuta Wypych, właścicielki salonu fryzjerskiego w Sosnowcu:
Przygodę z biznesem zaczynały w 1988 roku. Wynajęłyśmy maleńki lokal (17 mkw.) w piwnicy. Zaryzykowałyśmy i nie żałujemy. Wtedy naszym największym majątkiem było doświadczenie we fryzjerskim zawodzie. Teraz nasz salon ma 150 mkw. Zatrudniamy kilkanaście osób. Szkolimy siebie i personel. Głównie w Wielkiej Brytanii i Francji. W naszym fachu bycie na bieżąco to podstawa. Dzisiaj fryzjer to nie tylko osoba, która podetnie włosy i je zafarbuje. Musimy być stylistkami. Umieć doradzić fryzurę, kolor. Dobrać je do wieku, figury i temperamentu.