Przebudowa rynku w Katowicach, czyli koszmar w sercu miasta [OPINIE]
Dziwi mnie fakt, że urzędnicy zabierają się za remont, a niewiedzą jaki będzie ostateczny rezultat. Nie ma żadnej konkretnej wizji przebudowy i to mnie martwi. Bałagan trwa w najlepsze. Czasami nie wiem skąd odjeżdża tramwaj czy autobus. Zdaje sobie sprawę, że przebudowa niesie za sobą pewne uniedogodnienia, ale warto przebudowę prowadzić tak aby były one jak najkrótsze i najmniejsze. Chciałbym, aby przyszły rynek był miejscem kultury, estetycznym z dużą ilość drzew, krzewów oraz kwiatów, aby miejsce to było przyjazne dla ludzi. Mam nadzieję, że urzędnicy pozbędą się tych strasznych koszy na śmieci z centrum miasta, które bardziej szpecą niż ozdabiają główną, czyli również reprezentacyjną ulicę Katowic. Poza tym w centrum przydałyby się toalety, które teraz najbliżej znajdują się przy kościele Mariackim - Paweł Koniecko, lat 28.