Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artystka od halki i woalki

Henryka Wach-Malicka
W tym domu - mówi Barbara Ptak - toczyło się nasze szczęśliwe życie i rodziły się artystyczne pomysły. Mam nadzieję, że znów nas odwiedzicie...
W tym domu - mówi Barbara Ptak - toczyło się nasze szczęśliwe życie i rodziły się artystyczne pomysły. Mam nadzieję, że znów nas odwiedzicie... Arkadiusz Ławrywianiec
On napisał do niej 600 miłosnych listów, ona żartowała: "Jestem głównie żoną Stasia". On był pierwszym w Polsce artystą musicalowym, ona jest wybitną scenografką. O Barbarze i Stanisławie Ptakach pisze Henryka Wach-Malicka

Baśka robiła najlepsze w mieście fikuśne zakąski (o daniach gorących nie mówiąc), Staszek szykował okolicznościowy repertuar (i coś mocniejszego do picia), potem zapraszali przyjaciół (także tych, poznanych przed chwilą), a dopiero na końcu szukali pretekstu do wspólnego spotkania. Bardziej dla zasady zresztą niż z jakiejkolwiek oficjalnej okazji.

TAK BYŁO NA BENEFSIE BARBARY PTAK

Do państwa Ptaków po prostu "się przychodziło" i "się było", nawet jak człowiek chciał tylko pomilczeć w dobrym, życzliwym sobie towarzystwie. Bo to był dom otwarty. Goście bawili się, dyskutowali o sztuce, śpiewali, pozowali do zdjęć, słuchali anegdot albo stawali się bohaterami nowych, ale też wypłakiwali smutki w ramionach gospodarzy...

Czy dziś, w dobie studniówek w restauracjach i pospiesznych bankietów na stojąco, ktoś w ogóle rozumie określenie "dom otwarty"?! Ale jeśli nawet nie rozumie, to z pewnością będzie mógł sobie taki dom wyobrazić. Od jutra. Wystarczy tylko znaleźć kamienicę przy katowickiej ulicy Kopernika 11, a potem mieszkanie numer 2. Może nazwa Muzeum Stanisława i Barbary Ptaków nie jest najszczęśliwsza (muzealni to oni nigdy nie byli), ale nie o nazwę w końcu idzie. Idzie o to, że będziemy mogli spojrzeć z bliska na dorobek dwojga niezwykłych artystów, w ich wspólnym, do niedawna własnym, domu.

ZOBACZ GALERIE ZDJĘĆ Z OTWARCIA MUZEUM BARBARY I STANISŁAWA PTAKÓW. PRZECZYTAJ WIĘCEJ O OSKAROWYCH KOSTIUMACH BARBARY PTAK

Stanisław Ptak, zmarły w 2002 roku, był wybitnym śpiewakiem, pierwszym w Polsce artystą musicalowym, przed którego kunsztem klękał (dosłownie, są świadkowie) sam Jerzy Waldorff. Barbara Ptak zaprojektowała kostiumy i scenografie do prawie stu filmów i kilkudziesięciu przedstawień teatralnych dla takich reżyserów, jak Andrzej Wajda, Jerzy Antczak, Roman Polański czy Janusz Majewski.
* CZYTAJ KONIECZNIE:

Katastrofa samolotu Cirrus w Pyrzowicach. NAJNOWSZE USTALENIA, NIEZNANE FAKTY, RELACJE ŚWIADKÓW
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

"Bajko! Mam krew w żyłach, a nie pomidory!"

Dwoje artystów pod jednym dachem i jedno drugiemu nie zazdrości sławy? - Nasze małżeństwo - opowiada pani Barbara - burzliwe było jak diabli, ale czy wytrzymalibyśmy ponad 50 lat w nudnym związku?! Myśmy się kochali i ścierali. Ale nigdy nie rywalizowaliśmy w sprawach artystycznych! A gdy projektowałam kostiumy do sztuk, w których grał Stasiu, zawsze starałam się podkreślić jego męski charakter i uwodzicielski urok. Bo on taki był! I co, z faktami miałam dyskutować?! - śmieje się artystka.

Poznali się w 1946 roku. Przy ognisku, na obozie harcerskim Hufca Katowice w Sierakowie Wielkopolskim. Ona miała 15 lat, a on 19. Baśka była z Chorzowa, Staszek z Poznania, więc listy zaczęły między nimi krążyć jak oszalałe; w domowym archiwum Barbary Ptak jest ponad 600 miłosnych wyznań! Staszek pisał zabawnie i szczerze, gładko przechodząc od intymnych (bardzo) wyznań, do trosk materialnych, których młodym narzeczonym z początku nie brakowało. Jeszcze przed ślubem, zupełnie serio, informował na przykład Basię, że: "kiedyś kupię Ci futro, ale najpierw muszę sobie kupić buty, bo moje mają już dziury i wkładam w nie gazety!!!"

Pisali do siebie przez 50 lat! Nie tylko dlatego, że się kochali, (albo właśnie rozchodzili, co im się też zdarzało), ale i dlatego, że często całymi tygodniami pracowali daleko od siebie. Gdy Barbara wróciła z planu "Faraona", który kręcony był na pustyni Uzbekistanu, Stanisław pisał "To piękny, egzotyczny świat, w którym aż 7 miesięcy przebywałaś. Fajnie, że zwiedziłaś Samarkan-dę i Chiwę (...). Ale tak mi ciągle uciekasz..."

Raz "uciekała" ona, a następnym razem on, angażowany przez różne teatry, które chciały mieć u siebie "ten głos aksamitny", który był specjalnością Stanisława Ptaka. Najtrudniej było im na początku wspólnego życia. Barbara studiowała (ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie i Warszawie), on angażował się w teatrach całej Polski. Ale przetrwali, choć przeprowadzali się trzynaście razy! W końcu przystanęli, po narodzinach córeczki. Nawiasem mówiąc, Beata, choć dyplomowana prawniczka, podzielała potem artystyczne pasje rodziców. Z mamą współpracowała przy serialu "Królowa Bona" Janusza Majewskiego.

Gdy zamieszkali pod stałym adresem, to na całe dziesięciolecia. To jest ten katowicki adres, proszę Czytelników, pod którym jutro otwiera się Muzeum Stanisława i Barbary Ptaków
* CZYTAJ KONIECZNIE:

Katastrofa samolotu Cirrus w Pyrzowicach. NAJNOWSZE USTALENIA, NIEZNANE FAKTY, RELACJE ŚWIADKÓW
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

"Basiczek! Może będziesz wielką postacią w kinie"

Stanisław od początku wierzył, że jego żona osiągnie sukces w sztuce scenografii. I nie pomylił się. Talent pani Basi objawił się szybko, ale może nie zaprowadziłby jej tam, dokąd doszła, gdyby nie cechy charakteru: niezwykła pracowitość i staranność. Najpierw wiele razy czyta scenariusz, studiuje tomy literatury o obyczajach epoki i ogląda dzieła sztuki w niej powstałe. Potem osobiście pilnuje pracy krawców, a jak trzeba to także farbuje, fastryguje, przeszywa i doszywa to, co w ostatniej chwili należy poprawić. I nie miało znaczenia, czy to był "Nóż w wodzie" ("kąpielówki trzeba dobrać do postury chłopa, bo kąpielówki pięknie sylwetkę eksponują") czy "Noce i dnie", do których zaprojektowała kilkaset (!!!) rozmaitych kostiumów. Szkicowała setki kartonów, na których znalazły się poszczególne elementy strojów; dosłownie od halki do woalki.

Osobiście dobierała też każdy metr jedwabiu, płótna i koronki. Najczęściej w hurtowniach byłej NRD, choć raz - przy okazji koprodukcyjnej "Wielkiej miłości Balzaka" Wojciecha Solarza - bele tiulu i prawdziwej gipiury mogła zamówić w specjalnych magazynach we Francji. Ubierała więc filmową królową Bonę, Barbarę Niechcicową w "Nocach i dniach" Jerzego Antczaka, Ramzesa XIII w "Faraonie", ekranizowanym przez Jerzego Kawalerowicza i wszystkich bohaterów (od przemysłowców do najbiedniejszych tkaczy) w "Ziemi obiecanej" Andrzeja Wajdy.

Jest nie tylko znakomitą kostiumolożką, ale i wybitną znawczynią historii ubioru. Zna niuanse kroju, rodzaj nici, gatunek tkanin; od antyku poczynając, na roku 2011 kończąc. Pracuje niezwykle systematycznie (wszystkie projekty ponumerowane i skatalogowane). Uwielbiają ją aktorzy; za wyrozumiałość, wiedzę i dyskretne maskowanie niedostatków ich figury.
* CZYTAJ KONIECZNIE:

Katastrofa samolotu Cirrus w Pyrzowicach. NAJNOWSZE USTALENIA, NIEZNANE FAKTY, RELACJE ŚWIADKÓW
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


Ciekawostka! Jedno z miast woj. śląskiego odbudowało swoje średniowieczne mury! [ZDJĘCIA]
Mieszkańcy kontra górnicy - wojna w Bytomiu o fedrowanie. KTO MA RACJĘ?

"Takiego entuzjazmu i deszczu kwiatów jeszcze nie dostałem"

Barbara też wiedziała, że Stanisław jest wielkim artystą i osiągnie sławę na muzycznej scenie. Co prawda jej Stasiu szykował się na aktora dramatycznego, zaangażował go sam Wilam Horzyca, ale jego jedyny, niepowtarzalny w swojej barwie głos i mądrość profesora śpiewu Wincentego Nowakowskiego zmieniły plany artysty. Stanisław Ptak mógł śpiewać każdy repertuar, ale upodobał sobie repertuar operetkowy. Do naiwnego libretta podchodził z pobłażliwą wyrozumiałością. Wartością była dla niego muzyka. Od klasyki gatunku wiodła prosta droga do sztuk muzycznych; zaczął odnosić sukcesy w takich sztukach, jak "Król włóczęgów", "Słomkowy kapelusz"
Przełomem było jednak wystawienie na scenie Operetki Gliwickiej polskiej prapremiery"Człowieka z La Manchy", w którym Stanisław Ptak zagrał don Kichota-Cervantesa.

W tym musicalu Leigha, Wassermana i Dariona, powtórzonym po latach na scenie Teatru Rozrywki pan Stanisław zagrał także swoją ostatnią w życiu rolę.

Zdjęcia z tego spektaklu znajdują się w udostępnianym jutro (o godz. 12) niegdysiejszym mieszkaniu państwa Ptaków, które będzie teraz oddziałem Muzeum Historii Katowic. Znajdą się tam też liczne prace Barbary, która przy tej okazji obchodzić będzie swój benefis.

Impreza, zatytułowana "Magiczna podróż z Barbarą Ptak do ogrodów teatralno-filmowych" rozpocznie się w katowickim Kinoteatrze Rialto, o godz. 17. Znakomita artystka obiecała opowiedzieć o kulisach swojej twórczości, współpracy z wybitnymi reżyserami, swoich pasjach i doświadczeniach. Uzupełnieniem tego święta będzie premierowy pokaz filmu Ewy Niewiadomskiej-Ciesielskiej i Krzysztofa Korwina-Piotrowskiego pt. "Oscarowe kostiumy Barbary Ptak"

(Śródtytuły są cytatami z listów Stanisława Ptaka do żony)
* CZYTAJ KONIECZNIE:

Katastrofa samolotu Cirrus w Pyrzowicach. NAJNOWSZE USTALENIA, NIEZNANE FAKTY, RELACJE ŚWIADKÓW
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


Ciekawostka! Jedno z miast woj. śląskiego odbudowało swoje średniowieczne mury! [ZDJĘCIA]
Mieszkańcy kontra górnicy - wojna w Bytomiu o fedrowanie. KTO MA RACJĘ?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!