Atak terrorystyczny w Wiedniu. Strzelanina w stolicy Austrii. Policjanci ścigają zamachowców. Są ofiary

AKTUALIZACJA, WTOREK GODZINA 8.45

W centrum stolicy Austrii w poniedziałek 2 listopada przed godziną 20.00 doszło do strzelaniny. Zamachy w Wiedniu nastąpiły w sześciu różnych miejscach. Rozpoczęły się w pobliżu synagogi przy Schwedenplatz. Zginęły trzy osoby – w jednej z ulic zamachowiec zastrzelił mężczyznę, następnie ranił śmiertelnie kolejne dwie osoby - mężczyznę i kobietę. We wtorek w szpitalu zmarła kolejna ofiara zamachowca - kobieta. Kilkanaście osób jest rannych.

- Sprawca uzbrojony był w karabin szturmowy oraz pas z materiałami wybuchowymi, który jednak okazał się atrapą - poinformował minister spraw wewnętrznych Austrii Karl Nehammer. Dodał, że zamachowiec był powiązany z ISIS. Policjanci zastrzelili sprawcę. Wiadomo, że zamachowiec nie działał sam. Aktualnie trwają poszukiwania pozostałych terrorystów.

- To jeden z najtrudniejszych dla nas dni w Austrii - podkreślił Nehammer. Zaapelował do mieszkańców Wiednia, by ci - jeśli to możliwe - pozostali w domach, omijali centrum miasta. Przypomniał, że obecnie w Wiedniu nie ma obowiązku szkolnego, dlatego mieszkańcy, o ile to możliwe proszeni są o pozostanie w domach i opiekowanie się dziećmi.

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY
Ambasada RP w Wiedniu informuje o strzelaninie w stolicy. Przekazuje też tweetta austriackiej policji z apelem, by trzymać się z daleka od publicznych miejsc i nie wychodzić z domów.

Potwierdzone informacje:

• godzina 20:00: oddano kilka strzałów, zaczynając od Schwedenplatz
• kilku podejrzanych uzbrojonych w karabiny
• sześć różnych miejsc, w których doszło do strzelanina
• jedna osoba nie żyje, kilka jest rannych (w tym 1 funkcjonariusz)
• 1 podejrzany zastrzelony przez funkcjonariuszy policji

AKTUALIZACJA, GODZINA 23.20
"Kronen Zeitung" podaje, że według wstępnych informacji zastrzelony został policjant, który pilnował synagogi przy Seitenstettengasse. Według naocznych świadków oddano wówczas co najmniej 50 kolejnych strzałów.

- Nasza policja podejmie zdecydowane działania przeciwko sprawcom tego ohydnego ataku terrorystycznego - napisał na Twitterze Sebastian Kurz, kanclerz Austrii.

Do ataków w Austrii odniósł się także Emmanuel Macron, prezydent Francji - My, Francuzi, podzielamy szok i smutek Austriaków po ataku w Wiedniu. To jest nasza Europa. Nasi wrogowie muszą wiedzieć, z kim mają do czynienia - to fragmenty z tweeta prezydent Francji.

PISALIŚMY
Jak podaje austriacki portal "Kronen Zeitung", z powodu odniesionych obrażeń zginął policjant, a sprawca wysadził się w powietrze. Inni sprawcy uciekają. Jest co najmniej jedna ofiara śmiertelna i kilka poważnie rannych. Policja poprosiła ludność o unikanie dużych obszarów. Do ataku sprawcy użyli broni długiej. Według MSW aresztowano co najmniej jednego sprawcę. Mówi się też, że do jednej ze strzelanin doszło w metrze.

Minister spraw wewnętrznych Karl Nehammer (ÖVP) mówi w wywiadzie dla ORF o „ataku terrorystycznym”. Miało tego dokonać kilku sprawców z bronią długą (karabinami). Punktem wyjścia ataków była Seitenstettengasse w pobliżu Israelitische Kultusgemeinde Wien (IKG) i jej synagogi. Synagoga i biura IKG były wówczas zamknięte i opustoszałe - potwierdził prezes IKG Oskar Deutsch (podajemy za portalem "Die Presse").

Teren wokół centrum miasta jest w dużej mierze zamknięty. Linie metra obecnie nie zatrzymują się na stacjach pierwszej dzielnicy.

Niewykluczone, że napastnik miał na sobie pas szahida, czyli pas wypełniony ładunkami wybuchowymi. Ten napastnik nie żyje. Prawdopodobnie z powodu strzelaniny zginęła też jedna osoba, wielu jest rannych. Na Twitterze aż huczy od różnych informacji i zdjęć ukazujących zamachowców. Płyną informacje o obławie policyjnej, gdyż prawdopodobnie jeden lub więcej zamachowców uciekło.

Austriacka policja apeluje, by nie publikować w internecie żadnych zdjęć ani filmów z miejsca zbrodni.