Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie demonstracja 11 listopada w Katowicach? Urząd Miasta nie wyraził zgody, sprawa trafiła do sądu. Jutro rozstrzygnięcie

Monika Chruścińska-Dragan
Monika Chruścińska-Dragan
Tak wyglądały obchody Narodowego Święta Niepodległości w Katowicach 11 listopada 2019
Tak wyglądały obchody Narodowego Święta Niepodległości w Katowicach 11 listopada 2019
Będzie demonstracja 11 listopada w Katowicach? Do katowickiego magistratu wpłynął wniosek o zarejestrowanie przemarszu pod hasłem „Nie lewackie, prawicowe, tylko Święto Narodowe”. Urzędnicy, po zasięgnięciu opinii sanepidu, nie wyrazili na nie zgody. Teraz sprawa trafiła do sądu.

Wniosek o zarejestrowanie demonstracji w Katowicach złożył tyszanin, Marek Jarocki. Początkowo planował zorganizować przejazd samochodów przez miasto.

- Chcieliśmy zrobić przeciwwagę dla marszu narodowców w Warszawie. Padł pomysł, żeby zrobić marsz niepodległości, który nie będzie miał charakteru nacjonalistycznego. Miałby odbyć się pod hasłem „Nie lewackie, prawicowe, tylko Święto Narodowe” - opowiada Marek Jarocki, inicjator przedsięwzięcia.

Uczestnicy wydarzenia mieli przejechać ulicami miasta z góry ustalona trasą. Bez transparentów, tylko z powiewającymi biało-czerwonymi flagami.

Obchody Narodowego Święta Niepodległości w Katowicach, w poniedziałek 11 listopada 2019

Święto 11 Listopada w Katowicach: piknik niepodległościowy n...

- Tak, aby zabezpieczyć ludzi przed ewentualnym zarażeniem się wirusem czy petardami i hasłami, które towarzyszą nacjonalistom - tłumaczy Jarocki.

Tyszanin w kwietniu zorganizował już w Katowicach samochodowy strajk przedsiębiorców, w którym wzięło udział kilkuset protestujących kierowców.

Urzędnicy jednak nie wyrazili zgody na wydarzenie w proponowanej przez Jarockiego formule.

Przejazd samochodów w opinii naszych prawników nie jest zgromadzeniem, więc nie podlega rejestracji – tłumaczy Ewa Lipka, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Katowicach.

Urzędnicy zaproponowali inicjatorowi przejazdu zarejestrowanie stacjonarnej części zgromadzenia w Strefie Kultury. Ten jednak zmodyfikował wniosek i zgłosił przemarsz przez centrum miasta na 1 000 osób.

Nie przeocz

Władze Katowic po konsultacji z inspektorami sanepidu i powołując się na obecnie obowiązujące przepisy nie wyraziły zgody na takie rozwiązanie.

Jarocki złożył więc odwołanie do Sądu Okręgowego w Katowicach. W sobotę, 7 listopada, ma odbyć się rozprawa. Inicjator jest bardzo ciekaw rozstrzygnięcia jeszcze z jednego powodu.

Przy okazji podjęliśmy temat, czy rozporządzenie może w ogóle zakazać organizowania zgromadzeń. Czy można łamać Konstytucję w ramach ochrony przed koronawirusem? - zastanawia się Jarocki.

Zdaniem tyszanina przemarsz na tysiąc osób wcale nie jest tak niebezpieczny, jak niektórzy to kreują.

- Nie twierdzę, że nie ma zagrożenia w ogóle. Nie jestem w stanie powiedzieć, jak to wygląda z punktu widzenia medycznego, bo nie jestem lekarzem. Jestem statystykiem i z punktu widzenia statyki, biorąc pod uwagę liczbę zakażeń i ofiar na Śląsku etc., prawdopodobieństwo śmierci wskutek udziału w zgromadzeniu na tysiąc osób jest 10-krotnie niższe niż poniesienia śmierci w wyniku wypadku w drodze na to zgromadzenie - uważa Marek Jarocki.

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera