- Choć dziś ta tradycja zatraciła pierwotny sens, a uczestnicy i odbiorcy nie są w pełni świadomi znaczeń wszystkich zachowań, to jest potrzeba, by "chodzyni Mikołajów" przetrwało - mówi Tadeusz Papierzyński, kierownik zespołu Istebna.
Mikołaje to grupa obrzędowa podzielona na "biołych" i "czornych", która ukazuje, że zawsze na końcu zwycięża dobro. Korowód prowadzi "Wojok", który po uzyskaniu zgody gospodarzy wpuszcza najpierw hałaśliwą grupę "czornych", która robi zamęt. Potem pojawia się grupa "biołych", która symbolizuje dobro. Na końcu zawsze przychodzą Cygan z Cyganką, dokonując symbolicznej sprzedaży skradzionych rzeczy oraz Śmierć, z której sideł można się wykupić.
Wczoraj artyści spotkali się na ostatniej próbie przed niedzielnymi obrzędami. - Rok temu chodziły 32 osoby. Teraz też będzie nas około trzydziestu - zapowiada Papierzyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?