- Potrzebujemy karetkę. Dla dziecka małego. Ma trzy latka. Nie oddycha - usłyszał w słuchawce przez rozpaczliwy płacz kobiety.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Bieruniu, aspirant sztabowy Tomasz Jarczyk, odebrał taki telefon alarmowy w sobotę, 7 października, około godziny 12.30. Kobieta przez pomyłkę - zamiast na pogotowie - wybrała numer na policję.
Z jej relacji wynikało, że dziecko nie oddycha. Dyżurny bez chwili zastanowienia zaczął krok po kroku instruować przerażoną matkę trzylatka, jak udzielić pomocy.
Rodzina dziecka, wykonując wskazówki policjanta, rozpoczęła reanimację. Po pewnym czasie dyżurny w słuchawce telefonu usłyszał płacz dziecka. Matka potwierdziła, że to trzylatek odzyskał oddech.
Na wskazany przez zgłaszającą adres została skierowana karetka pogotowia ratunkowego.
Wielkie brawa dla pana aspiranta!
Posłuchajcie nagrania z rozmowy policjanta z matką dziecka:
POLECAMY:
Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II
Koszmarny wypadek na DTŚ. Policja szuka świadków ZOBACZ WIDEO I ZDJĘCIA
Ile zarabiają prostytutki na Śląsku i za co RAPORT
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?