Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bilety na mecze tanie jak barszcz

Rafał Musioł
arc DZ
Blisko 19,5 tysiąca widzów na meczu - to najwyższa średnia w ekstraklasie i może się nią pochwalić Legia Warszawa. Tyle, że przy pojemności ponad 31 tysięcy daje to średnie wypełnienie na poziomie 62 procent, czyli znacznie mniejsze niż w Zabrzu, gdzie średnia wyniosła... 3.100 widzów. Tyle tylko, że na Roosevelta ze względu na remont widownia została ograniczona do 3.500, a potem do 3.000 krzesełek.

Największy dramat ma jednak miejsce w Bełchatowie - mecze GKS ogląda średnio 2.000 widzów, czyli puste zostają dwa na trzy krzesełka, podobny wiatr hula także w Łodzi. Średnia Ruchu Chorzów to 5.000 (50 procent wypełnienia), a Podbeskidzia 3.200 (75). I chociaż w powietrzu - dzięki kolejnym powstającym stadionom - wisi kolejny rekord frekwencji (spotkania sezonu 2010/11 oglądało w sumie 1.975.442 widzów, a 17. kolejek obecnych rozgrywek 1.127.455), to jednak problem zapełnienia stadionów staje się już widoczny.

- Musimy ratować sytuację - oświadczyli kilka dni temu szefowie klubu z Bełchatowa i postanowili obniżyć ceny biletów. Wejściówki na rundę wiosenną będą kosztowały tylko 15 zł, a na inauguracyjne spotkanie z Górnikiem Zabrze jedynie 5 zł! Karnet wyceniono natomiast na 80 zł.

Swoją biletową politykę zmienia także Lech Poznań (średnio 13.200 widzów, czyli zaledwie 32 procent wypełnienia!). W tym przypadku w grę wchodzi jednak model zachodni, czyli z naciskiem na karnety i przyciągnięcie nowych kibiców stąd na przykład 50 procentowe ulgi dla emerytów i kobiet. Wiosną za najdroższy karnet na siedem spotkań ekstraklasy i ćwierćfinał Pucharu Polski z Wisłą Kraków trzeba będzie zapłacić 270 zł, ale najtańszy, czyli karnet szkolny dla uczniów, kosztuje 75 zł, co daje średnią 9 zł za mecz.

- Dzięki tym ruchom chcemy osiągnąć średnią pomiędzy 15 i 18 tysięcy widzów na każdym spotkaniu - zadeklarował prezes Klimczak, dodając, że bilety pojedyncze wyceniono na 40, 30 i 20 złotych, ale na spotkania z atrakcyjniejszymi rywalami będą nieco droższe.

Podobny ruch zapowiadają szefowie Wisły Kraków (średnio 12.900 widzów, czyli 38 procent pojemności), którzy zróżnicują ceny biletów nawet wewnątrz jednego sektora, by "każdy kibic znalazł dla siebie miejsce".

W sumie w ekstraklasie przeciętny bilet kosztuje ok. 30 zł. To więcej niż w Czechach (w przeliczeniu średnio 25 zł) czy na Słowacji (18), ale mniej niż w Rosji (40). Dla porównania obejrzenie meczu Borussii Dortmund to - odrzucając skrajności - 150 zł, Manchesteru United 220, a Barcelony 270.

Podobny do ekstraklasowego problem z kibicami, dotyczy również pierwszej ligi, co jednak jeszcze wyraźniej wiąże się z infrastrukturą. Czarno na białym udowodnił to po przeprowadzce na nowy stadion Piast Gliwice, do którego, także dzięki wyważonej polityce cenowej, należą trzy najlepsze wyniki rundy (9.432 widzów na Wiśle Płock, 7.500 na Arce Gdynia i 8.000 na Polonii Bytom)! Bytomian na ich przestarzałym stadionie oglądało średnio niespełna 2.500 osób, a wciąż czekający na przebudowę obiekt GKS Katowice odwiedzało 3.000. Na drugim śląskim biegunie znalazł się skansen należący do Ruchu Radzionków, gdzie tylko raz udało się przekroczyć 1.000 widzów, ale średnia oscyluje w okolicach 500, co stanowi zresztą normę także dla zdecydowanej większości pozostałych drużyn zaplecza ekstraklasy.

Na razie jednak w naszym regionie nic nie zapowiada obniżki cen. Warto jednak pamiętać, że to Górnik Zabrze kilka lat temu - w reakcji na słebe występy zespołu i malejącą frekwencję - jako pierwszy wprowadził bilety za pięć złotych, przecierając tym samym szlak dla Bełchatowa...

Co sądzą w klubach

Przemysław Plisz, rzecznik prasowy Piasta Gliwice
Na trzy jesienne me-cze na nowym stadionie były promocyjne ceny biletów, czyli 7, 12 i 15 zł. Pierwotnie miały kosztować 10, 15 i 20, ale zdecydo-waliśmy się na niższą cenę, aby zachęcić kibiców i przyzwyczaić ich do chodzenia na Okrzei. Przyniosło to bardzo dobry efekt. Chcielibyś-my utrzymać promocyjne ceny wejściówek wiosną, choć niewykluczone, że ich cena wzrośnie.

Marcin Nikiel, rzecznik Podbeskidzia Bielsko-Biała
Nie planujemy obniżać cen biletów, ale promować tych kibiców, którzy są stałymi bywalcami meczów Podbeskidzia na Stadionie Miejskim. Dla nich przygotowaliśmy bardziej atrakcyjne ceny. Polityka cenowa jest zależna od realiów, jak warunki infrastrukturalne czy pozycja w ta-beli. Obniżka może pomóc w przypadku, gdy frekwencja jest bardzo niska w stosunku do pojemności trybun. U nas tego problemu nie ma.

Donata Chruściel, rzeczniczka Ruchu
W poprzedniej rundzie, by pozyskać no-wych fanów i zwiększyć frekwencję na stadionie przygotowaliśmy dla naszych sympatyków akcję "Jesienny deszcz promocji". Osoby będące pierwszy raz na meczu "Niebieskich" płaciły za bilet połowę ceny, a panie wchodziły na stadion za symboliczną złotówkę. Przed startem rundy wiosennej planujemy dla naszych kibiców nową atrakcyjną ofertę promocyjną.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*REKORDOWY 20. FINAŁ WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY W WOJ. ŚLĄSKIM
*NAJŁADNIEJSZE SZOPKI WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO - ZOBACZ ZDJĘCIA
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

WIELKI KONKURS. Pokaż zimę na Śląsku i wygraj narciarski WEEKEND!Wybieramy NAJFAJNIEJSZĄ CHOINKĘ w woj. śląskim. ZAGŁOSUJ na swoją!
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!