Zespół Wybrzeża TPS Rumia w dziesięciu kolejkach zdobył ledwie punkt wygrywając tylko cztery sety. W sobotnim starciu z mistrzyniami Polski mógł co najwyżej marzyć o zdobyciu w secie więcej niż 20 punktów. Sęk w tym, że bielszczanki, nawet mimo niedokładności i nieskuteczności w grze, ani myślały ułatwiać rywalkom zadania. W pierwszych dwóch setach szybko objęły wysokie prowadzenie (16:10 i 19:10), które przesądziło o losach tych partii.
Nieoczekiwane emocje przyniósł set numer trzy, w którym przyjezdne wygrywały nawet 14:10. Wówczas kluczowa okazała się zmiana dokonana przez Grzegorza Wagnera, który wprowadził na boisko Natalię Bamber. BKS odrobił straty, ale - co sugerował później szkoleniowiec Wybrzeża Rumii Jerzy Skrobecki - niemałą rolę odegrali w tym sędziowie.
- Mogło nam dopisać szczęście, ale nie tylko od nas to zależało - powiedział lakonicznie .
Trener Grzegorz Wagner był zdziwiony taką opinią
- Nie rozumiem słów trenera Skrobeckiego, bo w końcówce zdobywaliśmy punkty seriami i zdecydowanie wygraliśmy trzeciego seta - zaznaczył. - Cieszy mnie ten set, bo nam nie szło i widać było sportową złość u dziewczyn. Nie pękły w ważnym momencie - dodał Wagner.
Jutro BKS Aluprof wyjeżdża do Stambułu, gdzie w czwartek zagra rewanż w Lidze Mistrzyń z Vakifbankiem.
Kilka błędów
W 10. kolejce PlusLigi Kobiet Gwardia Wrocław pokonała Tauron MKS Dąbrowę Górniczą 3:2. Wrocławianki wykorzystały zmęczenie siatkarek Tauronu długą podróżą z Hiszpanii, gdzie wygrały w 1/4 Pucharu CEV z Valleriano Alles Minorka 3:1. W lidze podopiecznym Waldemara Kawki poszło już gorzej. - Kilka naszych błędów i tak to się potoczyło, że w końcu przegraliśmy - podsumował mecz trener Kawka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?