Blok 910 MW w Jaworznie nie działa. Ponowna synchronizacja jednostki z siecią elektroenergetyczną jest zaplanowana jeszcze na ten tydzień

W poniedziałkowe popołudnie portal Onet doniósł, że na bloku 910 MW w Elektrowni Nowe Jaworzno, jednak doszło do awarii, przed którą ostrzegała grupa Rafako w piśmie do rządu z 4 sierpnia. Do awarii miało dojść w sobotę, kilkadziesiąt godzin po wcześniejszej publikacji Onetu. Przyczyną zdarzenia ma być uszkodzenie odżużlacza.

Tauron uspokaja, że wyłączenie jednostki jest chwilowe i w pełni planowane. Wynika z konieczności konserwacji kotła.

W związku z koniecznością przeprowadzenia pełnego procesu oczyszczenia kotła oraz odżużlacza, blok o mocy 910 MW został odstawiony. Ze względu na konieczność uprzedniego wychłodzenia kotła - aby ekipy mogły przeprowadzić konieczne prace wewnątrz - kluczowe prace prowadzone są etapowo - czytamy w oświadczeniu Tauronu.

W dalszej części oświadczenia Tauron pisze, że ze względu na okres letni i temperaturę otoczenia, proces odżużlania trwa odpowiednio dłużej.

Proces ten nie powoduje konieczności długiego postoju bloku, ponowna synchronizacja jednostki z siecią elektroenergetyczną jest zaplanowana jeszcze na ten tydzień - zapewnia spółka.

"Jednocześnie protestujemy przeciwko formie, polegającej na straszeniu odbiorców krzykliwą treścią oraz tytułem w tematach tak ważnych, jak bezpieczeństwo energetyczne kraju" - zaapelował Tauron w oświadczeniu, polemizując z tezą zawartą w publikacji Onetu.

Przypominamy, że w dniu dzisiejszym miały być też znane ostateczne wyniki analiz laboratoryjnych, dotyczące jakości spalanego w jednostce węgła, zakupionego w Indonezji.

Ponadto węgiel zakupiony z Indonezji z przeznaczeniem dla tego bloku, spełnia wymogi kontraktowe. Aktualnie trwają dodatkowe badania węgla prowadzone przez niezależne laboratorium celem potwierdzenia otrzymanych już wyników oraz dodatkowych parametrów. Wyniki mają być znane w poniedziałek - pisał Tauron.