We wtorek (27 czerwca), do komisariatu policji w Rybniku-Boguszowicach zgłosił się mężczyzna, który poinformował mundurowych, że nie potrafi skontaktować się z synem, który ma problemy zdrowotne.
- Mężczyzna nie odbierał telefonów i nie otwierał drzwi. Funkcjonariusze pojechali do domu zaginionego. W rozmowach z sąsiadami ustalili, że w mieszkaniu syna zgłaszającego przez całą noc paliło się światło. Mundurowi zaczęli podejrzewać, że mieszkający tam mężczyzna może potrzebować pomocy - informuje komenda policji w Rybniku.
Gdy mundurowi stanęli pod drzwiami mieszkania, usłyszeli dobiegające ze środka odgłosy wskazujące na to, że ktoś ma poważne trudności z oddychaniem. Policjanci zdecydowali się wyważyć drzwi, aby wejść do środka. W pomieszczeniu zauważyli leżącego na podłodze duszącego się mężczyznę.
- Mundurowi udrożnili mu drogi oddechowe i udzielili niezbędnej pomocy. Wezwali też na miejsce pogotowie ratunkowe. Zespół karetki zaopiekował się poszkodowanym i zabrał go do szpitala - podkreśla rybnicka policja.
Nie przeocz
Zobacz także
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?