Drużyna z Małopolski efektownie weszła w nowy sezon. W pierwszym spotkaniu zaskakująco łatwo rozprawiła się z Sandecją Nowy Sącz (3-0), a przed tygodniem pokonała na wyjeździe Chrobrego Głogów (1-0). Do spotkania z Zagłębiem gospodarze przystąpią więc w doskonałych nastroajch, choć świadomi trudnego zadania, jakie ich czeka.
- Chcielibyśmy ponownie wygrać. Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Spotkamy się ze spadkowiczem z ekstraklasy. Na razie prezentuje się poniżej oczekiwań, ale potrafi grać w piłkę. Czeka nas trudna i ciężka przeprawa - podkreśla trener Piotr Mandrysz, który jesienią 2016 roku prowadził Zagłębie.
Zupełnie inne nastroje panują w Sosnowcu, bo zaledwie jeden, szczęśliwie wywalczony punkt w dwóch meczach rozegranych u siebie, to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań przy Kresowej. Dobry wynik osiągnięty w Niecieczy z pewnością odbudowałby morale zespołu trenera Radosława Mroczkowskiego.
- Rzeczywiście nasz dorobek po tych meczach jest skromny, zwłaszcza, że do tej pory graliśmy u siebie. Nie zwieszamy jednak głów, cały czas pracujemy, żeby było lepiej. Mam nadzieję, że już w najbliższym meczu pokażemy się z lepszej strony. Naszym usprawiedliwieniem może być to, że zespół jest w przebudowie, jest wielu młodych zawodników i potrzeba czasu, by okrzepli, wdrożyć się czy to w naszą taktykę czy też system gry opracowany przez trenera - podkreśla w rozmowie z oficjalną stroną sosnowieckiego klubu Piotr Polczak.
Co ciekawe, dla Bruk-Betu i Zagłębia to dopiero pierwsza okazja do starcia o ligowe punkty. W ostatnich latach oba kluby się mijały - gdy niecieczanie występowali na zapleczu Ekstraklasy, Zagłębie pięło się w hierarchii niższych lig. Z kolei gdy w 2017 roku Bruk-Bet spadał z najwyższej klasy, sosnowiczanie do niej awansowali.
Trener Mroczkowski wciąż nie może liczyć na wszystkich zawodników swojej kadry. Z powodu kontuzji nie wystąpią Bartłomiej Babiarz, Rafał Grzelak, Dawid Ryndak i bramkarz Cezary Miszta. Co ciekawe, pierwsza dwójka ma za sobą występy w barwach klubu z Niecieczy, podobnie jak lider drugiej linii Zagłębia, Szymon Pawłowski.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?