Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Była Bieńkowska, a teraz słabo. Przegląd wiceministrów. Co stanie się z naszymi?

Agata Pustułka
W ciągu miesiąca premier Kopacz ma ocenić pracę wiceministrów. Nowi szefowie resortów będą sobie sami wybierać zastępców

Po liftingiem rządu, wymuszonym europejskim awansem premiera Donalda Tuska, jedynym konstytucyjnym ministrem ze Śląska (trochę przyszywanym, bo od lat mieszka w stolicy) jest minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska.

Co z tym górnictwem?

Wkrótce się okaże, czy w gabinecie Ewy Kopacz pozostanie bez zmian skromna, ale jednak, reprezentacja wiceministrów z województwa śląskiego.

- Z informacji, jakie uzyskaliśmy od wicepremiera Janusza Piechocińskiego wynika, że skład personalny resortu gospodarki będzie taki sam - mówi Tomasz Tomczykiewicz, poseł, przewodniczący śląskiej PO i wiceminister gospodarki, odpowiedzialny za sprawy ustawodawcze związane z górnictwem.

Personalna układanka zależy od tego. jak uda się rządowi Ewy Kopacz rozwiązać problem górniczych spółek. 1 października, w dniu, w którym premier będzie wygłaszać w Sejmie expose, na ulicach Warszawy mają demonstrować związkowcy. Tuskowi udawało się grać z górnikami na przeczekanie, bez podejmowania drastycznych decyzji. Nowy rząd musi z rozwagą zająć się tym problemem.

Z różnych stron dochodzą głosy, zwłaszcza warszawskich publicystów, utyskujących na górniczo-związkowe eldorado na Śląsku. Wszystko prawda. Najłatwiej jednak likwidować miejsca pracy, nie tworząc w zamian nowych. Pani premier powinna się wsłuchać w głos wojewody śląskiego Piotra Litwy, który, komentując dla portalu nettg.pl sytuację w kopalni Kazimierz Juliusz należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego, powiedział: "To nie jest spółka prywatnego właściciela, tylko Skarbu Państwa i to zobowiązuje". Z pewnością górnictwo będzie jednym z pierwszych sprawdzianów premier Kopacza. Być może, choć resort "należy" do koalicjanta, czyli PSL, będzie musiała sięgnąć do nieoczywistych rozwiązań.

Jakie notowania mają "nasi" w innych resortach? Głos decydujący będzie należał do nowych ministrów, bo to oni muszą dobrać sobie współpracowników.

- Nie będzie to wybór polityczny, ale merytoryczny - dodaje Tomczykiewicz.

Dogadają się?

Ze śląskiej perspektywy najbardziej kluczowy wydaje się stołek wiceministra infrastruktury i rozwoju zajmowany teraz przez Adama Zdziebło. Jego dotychczasowa szefowa, Elżbieta Bieńkowska, z którą tworzył zgrany tandem, została komisarzem europejskim. Nowa minister Maria Wasiak, prawniczka po Uniwersytecie Śląskim, znajdzie wspólny język ze Zdziebło, prawnikiem z Uniwersytetu Śląskiego?

- Mam nadzieję, że wiceminister Zdziebło pozostanie w Warszawie. Oczywiście jest się w rządzie dla całej Polski, ale nie ma co ukrywać, że łatwiej się rozmawia z krajanami - mówi szczerze poseł Wojciech Saługa, wiceprzewodniczący Platformy w województwie śląskim.

Ostatnio komplementował Zdziebło marszałek śląski Mirosław Sekuła, wyjawiając, że dzięki zaangażowaniu wiceministra było możliwie przesunięcie środków na budowę Drogowej Trasy Średnicowej, co pozwoli na dokończenie wielkiej inwestycji.

Ciekawe, jak dobierze sobie współpracowników nowy minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk. Wiceministrem w tym resorcie jest Wojciech Hajduk, były prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach, który do tej pory nie trafił na pierwsze strony gazet. Na celowniku Grabarczyka jest raczej wiceminister Michał Królikowski, którego ideologiczne zaangażowanie jest źle oceniane przez wiele środowisk. Królikowski m.in. przeprowadził wywiad-rzekę z arcybiskupem Henrykem Hoserem, przedstawicielem konserwatywnego skrzydła w Kościele katolickim.

"Swoich" zastępców mamy też w ministerstwie zdrowia (Igor Radziewicz-Winnicki) i finansów (Izabela Leszczyna).
- Ponieważ w tych resortach nie zmienili się szefowie, to nie spodziewałbym się zmian, bo oboje zbierają dobre oceny - wyjaśnia Tomczykiewicz.

Politycy śląskiej PO nie spodziewają się kadrowych awansów z naszego regionu. Na otarcie łez może dostaniemy stanowisko wicemarszałek Sejmu. Jeśli tak się stanie, to pewnie obejmie je któraś z posłanek. Pewnie trzeba będzie wybierać między posłanką Danutą Pietraszewską a Krystyną Szumilas.

KOMENTARZ

Agata Pustułka
Rząd Ewy Kopacz już zwany "rządem ocalenia Platformy Obywatelskiej" wbrew zapowiedziało nie oszołamia osobowościami. Pani premier "dopieściła" poszczególne frakcje w PO, ale nie dopieściła naszego regionu. Mieliśmy wicepremier Elżbietę Bieńkowską, drugą w państwie po "kierowniku" Tusku, a teraz żadnej znaczącej postaci w rządzie, choć w ciągu roku, jaki dzieli nas do kolejnych wyborów parlamentarnych, województwo czeka wiele wyzwań, od których rozwiązania zależy wynik Platformy. Miejmy nadzieję, że w natłoku obowiązków pani premier nie zapomni o naszym regionie, a naszym posłom PO starczy odwagi i konsekwencji, by jej o tym cały czas przypominać. Opozycja na pewno będzie to robić bardzo często, bo po wyborach w Rybniku złapała wiatr w żagle.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!