Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytom: Sara Nowak nie chce publicznych zbiórek

Magdalena Nowacka
Magdalena Nowacka
Sara Nowak z rodzicami
Sara Nowak z rodzicami arc prywatne
Sara Nowak, tegoroczna absolwentka IV LO im. Chrobrego w Bytomiu, pilnie pracuje, aby uzbierać na wymarzone studia. Kiedy informacje o ambitnej dziewczynie, która znalazła się wśród 21 najlepszych maturzystów w kraju, pojawiły się w mediach, wiele osób pyta, jak jej pomóc.

Sara Nowak, tegoroczna absolwentka IV LO im. Chrobrego w Bytomiu od kiedy zdała egzamin dojrzałości, zamiast odpoczywać na wakacjach, a potem rzucić się w wir studenckiego życia, po prostu zabrała się do pracy. O jej decyzji pisaliśmy już miesiąc temu, na łamach DZ. Sara marzy o studiach poza granicami Polski. Ale sama postanowiła na nie zarobić. Jej decyzja zrobiła wrażenie a wielu osobach. Czy ktoś chce spełnić jej marzenie?

- Dostałam kilka sygnałów od portali konsultingowych. Ale organizacje zbiórek publicznych, imprez pt. "Zbieramy na studia dla Sary", są zwyczajnie sprzeczne z moimi wartościami i deklaracjami - podkreśla Sara. W naszej pierwszej rozmowie mówiła bowiem o tym, że sama chciałaby się angażować w działalność charytatywną, a nie być jej obiektem.

- Wciąż nie mam wybranej uczelni. Waham się, czy studiować w Wielkiej Brytanii, czy może w Niemczech. Wiem, że jeśli będę miała trochę oszczędności i pracę na pół etatu, to sobie tam na miejscu poradzę - podkreśla. Nie zmieniły się jej plany co do wyboru kierunku, czyli na pewno nauki ścisłe, a konkretnie specjalizację związane ze statystyką. Dodaje, że po publikacjach w internecie, odezwały się do niej osoby studiujące poza Polską, chętne, aby podzielić się swoim doświadczeniem.

- Mam taki mały biznesplan, ale tak naprawdę w sumie trudno mi powiedzieć, ile potrzeba mi na to pieniędzy - przyznaje.

Czas na podjęcie decyzji i konkrety dała sobie do końca roku.

A gdyby jej marzenie chciały spełnić władze miasta w którym mieszka? Albo tajemniczy sponsor?

- Gdyby to był oficjalny przekaz o nazwie np. stypendium, to pewnie bym się zastanowiła - śmieje się Sara.

Na razie jednak wierzy w swoje możliwości. Z pracy jest zadowolona, nie narzeka. Chyba tylko na dojazdy, bo pracuje w Gliwicach. A to i czas, i pieniądze. - Gdyby ktoś mi zaproponował pracę gdzieś bliżej, to na pewno byłabym zainteresowana - przyznaje.

Gdyby ktoś chciał się skontaktować z Sarą i być może pomóc jej w realizacji planów, upoważniła nas do podania jej adresu mailowego. Chętnych prosimy o kontakt na [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!