Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą nazwać sosnowiecki park imieniem Jacka Kuronia [ZDJĘCIA]

Magdalena Nowacka
Słynna "kuroniówka" znana jest do dziś
Słynna "kuroniówka" znana jest do dziś
Nie mógł patrzeć na poniżanie innych. Najbardziej wzruszało go cierpienie dzieci. Nie znosił wybujałego nacjonalizmu, a tolerancja w jego pojęciu nie była nigdy bierna. Jacek Kuroń, polityk, historyk, opozycjonista, ale przede wszystkim społeczny działacz. Wczoraj minęła 7. rocznica jego śmierci.

W Sosnowcu, gdzie mieszkali jego dziadek i ojciec, dyskutowano na temat idei, które w swoim życiu propagował. To właśnie ojciec i dziadek zaszczepili w nim ideały walki o drugiego człowieka.

- Jacek Kuroń w książce "Wiara i wina" wspomina swojego dziadka, przytaczając jego słowa związane z walkami robotniczymi w Sosnowcu - mówi Patryk Żmija, jeden z prelegentów.

Dziadek Jacka pracował razem z braćmi w fabryce "Fitzner i Gamper". Choć sam Jacek Kuroń w Sosnowcu nie mieszkał, to zawsze podkreślał, że tu właśnie są jego korzenie. Odwiedzał to miasto, podobało mu się, jak się zmienia. Czy podobnie byłoby teraz? Czy podobałaby mu się Polska?

- Był rozczarowany pod koniec swojego życia, ale nie oznaczało to załamania - mówi Wojciech Onyszkiewicz, historyk.

- W ostatnim napisanym tekście wzywał wszystkich do rewolucji edukacyjnej - dodaje.

Jacek Kuroń ma szansę stać się patronem parku w dzielnicy Kazimierz.

Inicjatorzy zebrali w tej sprawie kilkaset podpisów. W Sosnowcu jest już kilka miejsc nazwanych nazwiskami osób związanych z tym miastem.

Oprócz ul. Jana Kiepury, mamy rondo Edwarda Gierka, plac Konstantego Ćwierka (pisarz, regionalista), plac Zillingera (były dyrektor LO Staszica) czy stadion im. Jana Ciszewskiego, komentatora sportowego.

Jacek lubił zakochanych

Z Andrzejem Kuroniem, bratem Jacka Kuronia, rozmawia Magdalena Nowacka

Co brat powiedziałby na pomysł, aby nazwać jego imieniem park?
Dla mnie to wzruszający gest. Zwłaszcza w mieście, z którym jesteśmy rodzinnie związani. Brat był skromny. Ale przed śmiercią, mówił, że chciałby, aby w parku Żeromskiego w Warszawie, obok którego mieszkał, postawić kamień z jego nazwiskiem, datą urodzenia i śmierci. A obok ławeczkę, taką dla zakochanych. Tak zrobiliśmy. Myślę, że podobnie może być w Sosnowcu.

Według pana, jakie cechy Jacka były najważniejsze?
Przede wszystkim był wychowawcą. Przywiązywał wagę do wykształcenia. I był internacjonalny. Jako przewodniczący sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych traktował wszystkich jak braci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!