Cmentarze w Sosnowcu już otwarte. Ludzie zapalili znicze na grobach swoich bliskich, zostawili świeże kwiaty

W związku z pandemią koronawirusa rząd zamknął cmentarze na trzy dni - w sobotę 31 października, w niedzielę 1 listopada (Wszystkich Świętych) i poniedziałek 2 listopada (Zaduszki). Polacy nie mogli przyjechać na cmentarze podczas święta, by zapalić znicze na grobach swoich bliskich.

Niektórym udało się przyjść na cmentarz wcześniej. Inni wybrali się w ostatniej chwili, po ogłoszeniu decyzji przez premiera Morawieckiego. Niestety bramy cmentarzy zostały zamknięte i od soboty do rana we wtorek nie było na nie wstępu. Jedynym wyjątkiem były uroczystości pogrzebowe.

Wybraliśmy się we wtorek 3 listopada sprawdzić, czy w Sosnowcu na cmentarz (a właściwie dwa) przyjechało sporo ludzi, którzy wcześniej nie zdążyli lub nie mogli przyjechać na groby. Jak udało nam się dowiedzieć, rano pod bramą cmentarza było sporo zniczy i kwiatów, które pozostawili ludzie symbolicznie, skoro nie mogli złożyć ich na grobach najbliższych.

Od rana przewijało się tutaj sporo osób, jednak wczesnym po południem nie było ich dużo. Cmentarz jest zadbany i był naprawdę czysty. Osoby odwiedzające groby również wrzucały zużyte znicze i wkłady do śmietnika. Na grobach paliło się sporo zniczy, niektórzy postawili także na te na baterie. Spośród nagrobków wyróżniały się kolorowe kwiaty, które można było dostrzec już z daleka.

Wiele wskazuje na to, że Polacy nadrobią "zaległe" święto i wybiorą się na cmentarz w najbliższych dniach, a także w weekend.