Co dalej z powrotem kolei do Jastrzębiu-Zdroju? "Zrobimy wszystko, aby tę kolej przywrócić"

Politycy i samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości mają nadzieję, że zgodnie z wcześniejszymi planami, kolej znów dotrze do Jastrzębia-Zdroju. We wtorek 12 marca, przed dawną stacją kolejową Jastrzębie Górne, odbyło się spotkanie w sprawie powrotu kolei do miasta, w którym uczestniczyli posłowie Grzegorz Matusiak i Marcin Horała, Michał Urgoł - kandydat na prezydenta Jastrzębia-Zdroju oraz radny Tadeusz Sławik. Jak zaznaczał na wstępie poseł Grzegorz Matusiak, po zmianie rządów projekt CPK, dzięki któremu kolej miała wrócić do Jastrzębia-Zdroju jest w zawieszeniu. Polityk zaznaczał, że trwa oczekiwanie na wynik audytu w tej sprawie.

- To, że audyt się odbywa, to bardzo optymistyczne stwierdzenie. Bo jak na razie trzy przetargi na audyt zostały unieważnione, a jednocześnie cały szereg prac, decyzji administracyjnych, przetargów i umów został wstrzymany i cała rozpędzona maszyna tego procesu inwestycyjnego chodzi na jałowym biegu. Jest to z ogromną szkodą dla całej Polski, w tym dla Jastrzębia-Zdroju - podkreślał Marcin Horała, który jeszcze w ubiegłym roku był pełnomocnikiem do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Poseł Horała zaznaczał, że dotąd udało się przeprowadzić prace planistyczne. Jego zdaniem było one niezwykle trudne, ze względu na śląską specyfikę, szkody górnicze i gęstą urbanistykę. Jak zaznaczał, wybrany wariant inwestorski jest według niego najlepszym z możliwych.

- Udało się wybrać wariant inwestorski, który oczywiście nie jest idealny i budzi pewne kontrowersje, ale jest zdecydowanie najlepszym z tych możliwych. Minimalizuje liczbę wyburzeń, kolizji i jest możliwy do realizacji. Trwają prace projektowe i prace nad decyzją środowiskową. Byle tego nie zepsuć, byle nie zatrzymać. Należy niezwykle twardo zabiegać o kontynuowanie tej inwestycji, o otwarcie Jastrzębia-Zdroju na całą Polskę - wskazywał poseł Marcin Horała.

Michał Urgoł, kandydat na prezydenta Jastrzębia-Zdroju podkreślał, że "zrobi wszystko, aby kolej wróciła do miasta".

- Obiecaliśmy mieszkańcom powrót kolei do Jastrzębia-Zdroju i zrobimy wszystko, aby tą kolej przywrócić. CPK stoi pod znakiem zapytania, natomiast o kolej regionalną musimy walczyć. Nie mamy czasu do stracenia, bo wykluczenie komunikacyjne naszego miasta jest olbrzymim problemem dla mieszkańców - mówił Michał Urgoł.

W Centralnym Porcie Komunikacyjnym trwają działania kontrolne, których celem ma być kompleksowa ocena dotychczasowej pracy spółki. Jak pod koniec lutego bieżącego roku poinformował dr Filip Czernicki, p.o. prezesa CPK, od wyników audytów zależeć będzie przyszłość poszczególnych składowych programu CPK, ich docelowe zakresy i harmonogramy.

- Dokumenty, umowy, sprawozdania i raporty weryfikowane są bezpośrednio w biurze spółki oraz w biurze Pełnomocnika Rządu ds. CPK Macieja Laska. Trwają również postępowania przetargowe na wybór audytorów zewnętrznych, m.in. dotyczących inwestycji lotniskowych i kolejowych, finansów, obszaru kadrowego, marketingu, programu społeczno-gospodarczego oraz weryfikacji przyjętych przez poprzedni zarząd harmonogramów prac. Pierwsze wyniki raportów cząstkowych powinny być znane do końca marca bieżącego roku, a kolejne w następnych tygodniach i miesiącach - wskazał w komunikacie dr Filip Czernicki.

Jak dodał, spółka ma świadomość, że debata publiczna wokół CPK budzi obecnie duże emocje.

- Jesteśmy przekonani, że zarówno entuzjaści jak i krytycy programu CPK, powinni mieć dostęp do rzetelnych i sprawdzonych danych. Informujemy jednocześnie, że w czasie trwania audytów, komunikacja ze strony spółki CPK jest i będzie ograniczona - podkreślił.

Jeszcze na etapie przygotowywania wariantów CPK, inwestycja zaczęła wzbudzać spore obawy mieszkańców regionu, którzy wielokrotnie prowadzili protesty, wskazując między innymi na degradację środowiska naturalnego czy konieczność wyburzania domów. Z drugiej jednak strony, politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonywali, że wybrano najkorzystniejszy wariant.