Co stanie przed zamkiem w Bielsku-Białej? Śmietnik to złe słowo

Muzeum Historyczne w Bielsku-Białej Zamek Książąt Sułkowskich ma gotowy projekt przebudowy otoczenia zamku, który sfinansował Urząd Marszałkowski w Katowicach. Przebudowa dotyczy parkingu zewnętrznego, jaki znajduje się przed zamkiem, aż do budynku pobliskiego antykwariatu. Zakłada też modernizację tarasów od strony wschodniej i kamiennej drogi od strony północnej.

CZYTAJCIE TEŻ:
Zamek Sułkowskich ma zrujnowany mur. Ale remontu nie będzie, bo brakuje pieniędzy
Nie będzie „zrzutki” na mur Zamku Sułkowskich

Teren zostanie uporządkowany, a nawierzchnia na placu wymieniona. Pojawią się nowe lampy oświetleniowe, pergola, ławeczki oraz konstrukcja, w której znajdą się pojemniki ze śmieciami. I właśnie ten element wzbudza emocje. We wtorek na sesji bielskiej rady w tej sprawie interpelowała radna Niezależnych.BB, Małgorzata Zarębska.

– Z wizualizacji projektu wynika, że planuje się wybrukowanie tego terenu i budowę na środku placu konstrukcji na kubły ze śmieciami. Taki projekt budzi szereg kontrowersji. Stąd moje pytanie o stanowisko miasta w tej sprawie – argumentowała.

CZYTAJCIE TEŻ:
Zmieni się otoczenie Zamku w Bielsku-Białej

Wojciech Glądys, zastępca dyrektora Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej, tłumaczy, że muzeum, jak wszyscy w okolicy, ma kłopot ze śmieciami, bo nie ma miejsca na ich gromadzenie. Stąd kompromisowy pomysł konstrukcji, która ma schować kubły na śmieci, a z drugiej strony pełnić rolę słupa ogłoszeniowego promującego wydarzenia organizowane w zamku.
– „Śmietnik” to złe słowo. Jest to konstrukcja małej architektury, na której z czterech stron będą wywieszane banery informujące o wydarzeniach kulturalnych, jakie odbywają się w muzeum. A w środku tej konstrukcji zostaną schowane kubły. Jest ona tak wykonana, że nie będzie ich widać – zaznacza Glądys.

Koncepcja budowy małej architektury oraz remontu muru zamkowego została uzgodniona z konserwatorem zabytków. Muzeum ma też pozwolenie na budowę. Modernizacja placu jest w trakcie uzgodnień i opiniowania. Póki co, na przebudowę nie ma jednak pieniędzy.

Przebudowa otoczenia zamku jest wyczekiwana od chwili, gdy elewacja bielskiego zabytku została wyremontowana, czyli od 2007 roku. Remont elewacji zamku sprawił, że obiekt szybko stał się wizytówką miasta. Chętnie fotografowały się na jego tle młode pary, organizując sobie sesje ślubne, oraz turyści. Potężne wrażenie zamek robił zwłaszcza nocą, gdy elewacja została efektownie podświetlona. Tyle tylko, że zamontowane 10 lat temu oświetlenie wypaliło się i zamek nocą tonie w mroku. Koszt naprawy oświetlenia (m.in. wymiana żarówek) szacowany jest na ok. 500 tys. zł.

Sama przebudowa otoczenia wraz z remontem muru zamkowego, który aktualnie jest zabezpieczony specjalistyczną siatką, ma kosztować ok. 4 mln zł. Ale pieniędzy na tę inwestycję na razie nie ma w budżecie. Od czasu remontu elewacji w 2007 r. najpoważniejszą inwestycją w bielskim zamku było zabudowanie dziedzińca szklanym dachem, dzięki czemu muzeum zyskało efektowną salę o pow. 350 mkw. Zadaszenie dziedzińca szklanym dachem kosztowało około 10 mln zł i zostało sfinansowane przez urząd marszałkowski.

To już kolejna kontrowersyjna budowla w Bielsku-Białej. Pierwszą jest toaleta wybudowana kosztem aż 300 tys. zł.

CZYTAJ WIĘCEJ
NOWA TOALETA W BIELSKU-BIAŁEJ