Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Crash Team Racing: Nitro Fueled. Jamraj i znajomi znowu za kółkiem RECENZJA GRY

Kacper Jurkiewicz
Kacper Jurkiewicz
Kolorowe poziomy pełne ciekawych detali zachęcają do grania. Granie w CTR to świetna zabawa
Kolorowe poziomy pełne ciekawych detali zachęcają do grania. Granie w CTR to świetna zabawa mat.pras. Activison
Crash Team Racing powrócił po 20 latach od swojej premiery. Na graczy czeka odświeżona grafika i mechanika jazdy kultowych wyścigów. Możemy ścigać się ze znajomymi i rodziną siedząc na kanapie lub toczyć pojedynki w grze online.

Crash Team Racing: Nitro Fueled

Oryginalny Crash Team Racing miał premierę w 1999 roku na Playstation 1. Odpowiadało za niego studio Naughty Dog, którzy stworzyli wcześniej trylogię Crash Bandicoot, obecnie ich twórczość możemy kojarzyć z fantastycznej serii Uncharted oraz gry The Last of Us. Po powrocie oryginalnej trylogii gier w formie Crash Bandicoot N.Sane Trilogy (premiera gry odbyła się w czerwcu 2017 roku) fani marzyli o remake’u kultowych wyścigów. Otrzymali więcej, niż się spodziewali.

Zobaczcie zdjęcia:

Crash Team Racing: Nitro Fueled miał oficjalną premierę 21 czerwca. W wyścigi kartów zagramy na Playstation 4, X-Boxie oraz Nintendo Switch. Za stworzenie remake’u kultowych wyścigów odpowiedzialne jest studio Beenox. W grze możemy ścigać się na wszystkich poziomach z oryginalnego Crash Team Racing, ale to nie wszystko. Pościgamy się także na poziomach z jego następcy - Crash Nitro Kart. W grze możemy wcielić się także w postacie z obu gier, jest ich łącznie aż 26.

Mechanika gry została lekko odświeżona, ale każdy, kto grał swego czasu w CTR od razu załapie sterowanie – pamięć mięśniowa włącza się praktycznie od razu. Postacie poruszają się płynniej, sterując nimi odczuwamy prędkość z jaką się poruszają. Każdy z poziomów został wyjątkowo odświeżony i posiada w sobie tyle detali, że z zachwytem możemy jechać i podziwiać to, co dzieje się wokół nas. Postacie również wyglądają genialnie, możemy je także przebierać, ale o tym potem.

CTR to zabawa dla każdego

Gra się naprawdę dobrze, to niesamowita frajda dla fanów marki, ale będzie to także świetna zabawa dla całej rodziny oraz osób, które nie znają oryginalnego tytułu. Jedynym minusem gry jest niewyrównany poziom trudności. To świetnie, że gra stawia przed nami wyzwania, jednak nie powinna doprowadzać nas do furii, a tak się niestety może stać przy najwyższym poziomie trudności. Grając w grę od kilkunastu lat poddałem się po dziesięciu próbach wygrania pierwszego poziomu. Oczywiście wrócę do gry, ale trzeba uzbroić się w anielską cierpliwość (za przejście na najwyższym poziomie trudności otrzymamy trofeum). Z kolei najłatwiejszy poziom jest zbyt łatwy i szybko się wynudzimy. Po przejechaniu kilku wyścigów na Medium (średni poziom trudności) przestanie on dla nas być wyzwaniem. Nad tym powinno się jeszcze popracować.

Na graczy czeka kilka trybów gry. W trybie Przygody przechodzimy kampanię fabularną. Fabuła jest prosta. Kosmita Nitros Oxide chce zamienić Ziemię w parking. Wyzywa więc postacie z gry na wyścigi. Najszybszy z nich będzie mógł zmierzyć się z kosmitą. Jeśli nasza postać wygra, Oxide zostawi Ziemię w spokoju. Ścigając się na różnych poziomach zdobywamy puchary. Po wygraniu wszystkich leveli ścigamy się z bossem danego świata. Ostatecznie mierzymy się w pojedynku z głównym antagonistą. Na graczy czekają również wyzwania CTR – przejechanie trasy jako pierwszy i zebranie ukrytych literek oraz wyzwania czasowe.

Gra oferuje oczywiście tryb lokalnej rozgrywki. Możemy grać sami lub z przyjaciółmi czy rodziną do czterech osób. Pościgamy się w pojedynczych wyścigach, w pucharach złożonych z czterech poziomów czy pobijemy się w trybie Battle. Tryb Battle oferuje nam kilka różnych rozgrywek m.in. walka na życia, tryb kradzieży flagi czy zbieranie kryształów. Możemy tworzyć drużyny lub każdy z graczy może walczyć o zwycięstwo solo. W trybie lokalnym możemy także zrobić wyzwania czasowe, zebrać tokeny oraz kryształy z poziomów z Crash Nitro Kart. Bardzo dziwne, że nie dodano trybu Przygody z tej gry, ale wyzwania z niej tak. Być może dostaniemy go w przyszłości jako dodatek do gry.

Jedna z najważniejszych rzeczy, którą oferuje nam gra to możliwość ścigania się w trybie online. Choć początkowo był problem z serwerami gry, to teraz coraz rzadziej napotkamy na problemy. Niestety system doboru uczestników gry nie jest idealny. Czasem natrafimy na starych wyjadaczy, którzy potrafią zakończyć wyścig na pół minuty przed innymi, a czasem to my jesteśmy mega szybcy i wszyscy inni gracze zostają w tyle. Minusem jest także to, że zawsze na planszy musi znajdować się ośmiu graczy – jeśli nie mamy tylu ludzi online, ścigamy się również z komputerem. Twórcy cały czas pracują nad udoskonaleniem gry. Trybowi online przydałaby się redukcja power-upów, którymi przeszkadzamy innym uczestnikom, często zdarza się, że osoby, które prowadzą podczas wyścigu otrzymują dodatkowe przyśpieszenia i nie sposób je dogonić.

CTR Pit Stop

Do gry został wprowadzony sklepik Pit Stop. Kupimy tutaj dodatkowe postacie, a także stroje, pojazdy oraz dodatki. Każda z naszych postaci może być teraz modyfikowana: zmieniamy jej wygląd, pojazd, jego kolor, wybieramy dodatki oraz naklejki na naszą brykę. W ten sposób każdy z graczy może wyglądać zupełnie inaczej. Wraz ze zmianą stroju zmienia się także animacja na podium po wygranym wyścigu. Mały smaczek, a cieszy. Monety, którymi płacimy otrzymujemy za wyścigi oraz przechodzenie trybu przygodowego. Warto zaznaczyć, że za grę w weekendy możemy zarobić ich znacznie więcej, szczególnie w trybie online.

Nie przegapcie

Warto dodać także, że wersja gry na Playstation 4 otrzymała dodatkowe bonusy. Crash, Coco i Cortex zyskali dodatkowe retro skórki i możemy ścigać się pikselowymi postaciami w wyjątkowym pikselowym samochodziku. Gracze na PS4 mogą również zagrać w pikselową retro wersję jednego z poziomów. Tutaj wyjątkowo gracze na innych platformach nic nie tracą, bo moim zdaniem to jeden z nudniejszych poziomów.

CTR Grand Prix

Gra została wydana i na tym koniec? Nic bardziej mylnego. Beenox ponownie zaskoczyło fanów jamraja i jego znajomych. Prawdopodobnie co miesiąc zorganizowane zostaną specjalne zawody Grand Prix, w których będziemy walczyć o nowe rzeczy. Dojdą również nowe postacie oraz trasy inspirowane tym uniwersum. Pierwsze Grand Prix zacznie się 3 lipca i będziemy mogli odblokować aż pięć postaci kobiecych. Drugie Grand Prix przeniesie nas w czasie i będziemy mogli ścigać się małym tyranozaurem znanym z trzeciej części gry. W trzecim Grand Prix nastąpi crossover, na który czeka wielu fanów – za kartem usiądzie smok Spyro.

Wygląda na to, że deweloperzy dbają o swoją grę. Cały czas monitorują problemy, śledzą fora, na których gracze dzielą się opiniami. Kupno gry to dobra inwestycja – pobawimy się sami, zagramy ze znajomymi oraz możemy pościgać się online. Świetna zabawa gwarantowana. Wygląda na to, że twórcy dostarczą nam także wiele zawartości i wyzwań w nadchodzących miesiącach, więc nie będzie nudno.

Zobaczcie koniecznie

Porywacze ze Śląska złapani po 17 latach

Marsz Równości w Częstochowie zablokowany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo