Dziś każdy miał swoją rolę do odegrania. Lewandowski i Zieliński strzelili gole, Michniewicz dobrał taktykę i piłkarzy, Szczęsny bronił najgroźniejsze próby, a Kamil Grosicki jak zawsze rozkręcił dobrą zabawę. W szatni na cześć selekcjonera zaintonował: Czesio, Czesio!
Na koniec szatnia zaintonowała hasło: "Premia, premia" skierowane do prezesa PZPN, Cezarego Kuleszy.