Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Częstochowa i Lubliniec: Będą fotoradary, nie będzie mandatów

B. Romanek, A. Kaczmarek
Kamery mają rejestrować kierowców, którzy przejeżdżają skrzyżowania na czerwonym i pomarańczowym świetle
Kamery mają rejestrować kierowców, którzy przejeżdżają skrzyżowania na czerwonym i pomarańczowym świetle Bartłomiej Romanek
W Częstochowie i Lublińcu staną fotoradary i kamery. Na razie piraci drogowi mogą jednak spać spokojnie mandatów nie dostaną.

Częstochowa i Lubliniec chcą w tym roku zadbać o bezpieczeństwo na drogach, dlatego przy głównych ulicach miast staną fotoradary, kamery, a nawet urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości.

Kierowcy na razie nie muszą się jednak obawiać, że dostaną mandat za zbyt szybką jazdę lub przejechanie skrzyżowania na czerwonym świetle.

Samorządowcy tłumaczą, że nie chodzi im w tym przypadku o nabijanie miejskiej kasy dzięki mandatom, a o poprawę bezpieczeństwa. Liczą, że do zdjęcia nogi z gazu skłoni sam widok kamery czy fotoradaru. Chodzi głównie o "przyjezdnych", bo "miejscowi" szybko zorientują się, że nie dostaną po kieszeni.

Odcinkowe pomiary

Pod Jasną Górą już w tym roku Miejski Zarząd Dróg i Transportu zamontuje w kilku miejscach specjalne kamery, które mają rejestrować kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle.

MZDiT planuje w tym roku zamontować takie same kamery na pięciu najbardziej ruchliwych skrzyżowaniach w Częstochowie.

Jak twierdzi dyrektor MZDiT Mariusz Sikora, powinno to przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa. Tym bardziej, że jedną z najczęstszych kolizji jest najechanie na tył innego pojazdu. Prawdopodobnie jedna z takich kamer zostanie ustawiona na skrzyżowaniu al. Wojska Polskiego (DK 1) z ulicą Legionów.

Poza tym na DK 1 zostanie ustawione urządzenie do odcinkowego pomiaru prędkości. - Nie chodzi nam o karanie kierowców mandatami, ale o bezpieczeństwo i dane, które wykorzystamy do opracowania matematycznego modelu ruchu w mieście - zapewnia Mariusz Sikora.

Decydujące będą wyniki

W Lublińcu przy ulicy Częstochowskiej fotoradar będzie działał przez tydzień. - Fotoradar pokaże nam, jak kierowcy stosują się do ograniczeń prędkości obowiązujących na tej ulicy - wyjaśnia burmistrz Edward Maniura, który nie ukrywa, że jeżeli liczba wykroczeń będzie duża, to będzie wnioskował o postawienie fotoradaru na stałe. Lubliniec wystąpił za to z wnioskiem do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego o przywrócenie fotoradaru na skrzyżowaniu obwodnicy z ul. Curie-Skłodowskiej. Tam kierowcy nie mogą liczyć na taryfę ulgową. Będą normalnie karani mandatami.

Fotoradary się zwracają

Postawienie fotoradaru nawet na próbę, może jednak skłonić do jego instalacji na stałe, bo zyski są niemałe.

W Myszkowie taki sam eksperyment, jak w Lublińcu, przeprowadzono trzy lata temu. Wtedy okazało się, że kierowcy tak nagminnie przekraczają prędkość, że zakup fotoradaru zwróciłby się gminie po zaledwie czterech dniach.

Testy prowadzone są już w Bielsku-Białej.

Dwa fotoradary ustawiono na skrzyżowaniu ulic Piastowskiej, 3 Maja i Warszawskiej. Będą one rejestrowały kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle. Po 3-miesięcznych testach zapadnie decyzja, czy miasto zakupi urządzenia.

Gmina Poręba w powiecie zawierciańskim zamierza postawić dodatkowe kamery na drodze krajowej nr 78.

Tam samorząd z pewnością liczy na wpływy z mandatów, bo sam fotoradar przyniósł Porębie 2,1 miliona zysku w ciągu roku.

Jeszcze więcej mogą zarobić Siemianowice Śląskie. Miasto zamierza dokupić dwa kolejne wideorejestratory. Na dwóch pierwszych Siemianowice w 2013 roku zarobiły ponad 2,5 miliona złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!