Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: Karetka jechała długo, ale pacjent i tak by zmarł

Bartłomiej Romanek
arc.
Prokuratura w Częstochowie umorzyła śledztwo w sprawie 38-letniego mężczyzny, który zmarł 26 sierpnia ubiegłego roku na ulicy Szczytowej.

Wieczorem nieprzytomnego mężczyznę, leżącego na ulicy zauważył jeden z przechodniów. Natychmiast powiadomił o tym policję. Patrol przyjechał już po 10 minutach. Policjanci ułożyli mężczyznę w pozycji bezpiecznej i wezwali pogotowie, ale usłyszeli, że nie ma wolnej karetki.

"Erka" przyjechała dopiero po kolejnym telefonie policjantów. Od momentu wezwania minęło 55 minut. Na reanimację było za późno, mężczyzna zmarł na ulicy.

Prokuratura umorzyła jednak dochodzenie, bo zdaniem biegłych fakt, że karetka jechała tak długo nie miał wpływu na śmierć mężczyzny.

- Zdaniem biegłych stężenie alkoholu we krwi było tak duże, że nawet natychmiastowa pomoc lekarska nie uratowałaby życia 38-latka - mówi Romuald Basiński, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.


*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!