Częstochowa. Lamborghini na pole? Czemu nie! Ceny nowoczesnych traktorów mogą przyprawić o zawrót głowy

Podczas 31. Krajowej Wystawy Rolniczej w Częstochowie, która towarzyszyła ogólnopolskim dożynkom na Jasnej Górze, tradycyjnie odbyła się prezentacja nowoczesnych maszyn. Mogliśmy je oglądać na parkingu za klasztorem. Potężne i naszpikowane elektroniką budziły podziw wśród przechodniów i cierpliwie "pozowały" do zdjęć. Niektórzy mieli nawet okazję, aby wsiąść za kierownicę.

Nowoczesne traktory to dla właścicieli dużych gospodarstw po prostu podstawowe narzędzia pracy. A dla nas - zwykłych śmiertelników? Sprzęty, które kosztują kosmiczne pieniądze. Czasem trzeba za nie zapłacić tyle, co za luksusowy apartament w centrum dużego miasta, czy nowiutki samochód, który dopiero co zjechał w taśmy produkcyjnej.

Nowoczesne ciągniki są tak konstruowane, aby - za sprawą precyzyjnej jazdy - rolnicy mogli dzięki nim oszczędzać czas i paliwo. I chyba tylko z wyglądu delikatnie przypominają pojazdy z minionej epoki. Są naszpikowane elektroniką. Klimatyzowany schowek czy dotykowy monitor to niemal standard w każdej tego typu maszynie. Do tego pneumatycznie amortyzowany fotel, bezprzewodowa łączność z telefonem komórkowym, czy kamera wsteczna z monitorem wewnątrz kabiny. Ale wyposażenie to przecież nie wszystko. Najważniejsze jest "serce". Niektóre mają silniki o mocy blisko 700 KM i dzięki temu mogą rozwijać całkiem niezłe - oczywiście jak na tak ogromne maszyny - prędkości. Przynajmniej w teorii, bo zgodnie z kodeksem drogowym, maksymalna prędkość ciągnika rolniczego wynosi 30 km/h. I jak oczywiście wiadomo, tego typu pojazdami nie można poruszać się po autostradach i drogach ekspresowych.