"Ani jednej więcej", "Ani jednej Wam nie darujemy", "Moje ciało, moja sprawa" - takie hasła na transparentach nieśli uczestnicy pikiety po śmierci 37-letniej Agnieszki z Częstochowy. W proteście wzięło udział około 150 osób. Początkowo spotkały się one pod Kamienicą Kupiecką, gdzie mieszczą się biura parlamentarzystów PiS, a później przeszli na Plac Biegańskiego.
Chociaż uczestnicy protestu podkreślali, że konieczne jest zbadania sprawy, bo może różnić się ona od historii Izy z Pszczyny, to jednak ich zdaniem prawo aborcyjne w Polsce należy zmienić, aby chronić polskie kobiety.
W proteście brali udział częstochowscy radni, a głos zabrali m.in. poseł Andrzej Szewiński i Jolanta Urbańska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta.
Na koniec zapalono światełko dla Agnieszki. Kolejna pikieta ma się odbyć w przyszłym tygodniu, kiedy będą znane wyniki sekcji zwłok zmarłej kobiety.
Nowe oświadczenie w sprawie wydał w czwartek 27 stycznia Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Częstochowie.
- Rolą naszych lekarzy i Szpitala jest ratowanie ludzkiego życia. I w tej sprawie również nasi lekarze uczynili wszystko by życia uratować. Szpital wydał jednoznaczne i pełne stanowisko. Do czasu zakończenia postępowań prowadzonych przez Prokuraturę,
NFZ i Rzecznika Praw Pacjenta, Szpital nie będzie zabierał głosu. Mając na uwadze powyższe działania kontrolne, a także naszą jednoznaczną deklarację iż w pełni współpracujemy ze wszystkimi podmiotami nas kontrolującymi, prosimy o nie podsycanie negatywnych emocji - podkreśla szpital.
Musisz to wiedzieć
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?