Kilkunastu okradzionych zgłosiło się na policję w październiku. Prokuratura na razie nie postawiła nikomu zarzutów, czeka na dokumenty bankowe.
- Miały dotrzeć do nas na początku listopada - wyjaśnia Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej. - Chodzi o audyt bankowy, by stwierdzić ile osób jest poszkodowanych i o jakie kwoty chodzi - dodaje.
Klienci domagają się zwrotu pieniędzy. Jedna z poszkodowanych straciła 580 tys. zł, inny klient - ok. 200 tys. zł.
Zamieszana w sprawę jest pracownica banku, która najpierw zatrudniona w nim była jako sprzątaczka, a po przeszkoleniu obsługiwała klientów mających lokaty vipowskie. Kobieta przebywa w szpitalu psychiatrycznym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?