Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: Wyłudzali pieniądze od ubezpieczycieli

Bartłomiej Romanek
Policjant i mechanik wspólnie opracowali skuteczny plan działania. Dzięki temu ponad 20 razy oszukali firmy ubezpieczeniowe.

Konrad M., były policjant oraz Marcin K., właściciel warsztatu samochodowego opracowali skuteczny plan działania. Wspólnie pozorowali kolizje drogowe w całym regionie, by potem wyłudzać pieniądze od firm ubezpieczeniowych.

Pierwszą kolizją sfingowali w kwietniu 2012 roku w miejscowości Głuszczyn. Mężczyźni zgłosili straty ubezpieczycielom. Dzięki temu Konrad M. zainkasował 16 tysięcy złotych, a Marcin K. 5200 zł.

Ponieważ oszustwo przyszło im łatwo, mężczyźni postanowili uczynić z tego stały proceder. - Do popełnienia kolejnych przestępstw wykorzystywano podstawione osoby (tzw. słupy). Aktem oskarżenia objęto 22 fikcyjne kolizje drogowe, a kwoty wyłudzonych odszkodowań wynosiły od 5 do 85 tysięcy złotych - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.

W ustawianej kolizji uczestniczył m.in. Sebastian B., policjant Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Śledczy postawili mu zarzut wyłudzenia ponad 50 tysięcy zł, a także przekroczenia swoich uprawnień służbowych. Sebastian B. informował bowiem podczas śledztwa Konrada M. o czynnościach policji podejmowanych wobec jego osoby.

Inna kolizja była przedmiotem weryfikacji, prowadzonej na zlecenie ubezpieczyciela przez firmę detektywistyczną. Czynności te były wykonywane przez Roberta L. - policjanta jednego z komisariatów w Katowicach, który posiadał zgodę przełożonego na dodatkowe zatrudnienie w firmie detektywistycznej. Robert L. posłużył się bezprawnie policyjnymi bazami danych. M.in. dzięki temu uzyskał od uczestnika kolizji pisemne oświadczenie dotyczące upozorowania kolizji.

Robert L. doszedł do wniosku, że za milczenie w sprawie oszustwa należy mu się 10 tysięcy zł. Konrad M. w obawie przed konsekwencjami zapłacił detektywowi żądaną kwotę i wycofał wniosek o wypłatę odszkodowania. Oświadczenie uczestnika kolizji zostało zniszczone.

Oskarżonych jest także 3 pracowników stacji diagnostycznej w Koniecpolu. Diagności na zlecenie Konrada M. i Marcina K. wystawiały nieprawdziwe zaświadczenia o przeprowadzeniu badań technicznych pojazdów.

Prokuratura wysłała już do częstochowskiego sądu już akt oskarżenia w tej sprawie, jest w niej oskarżonych aż 29 osób. Główni podejrzani, Konrad M. i Marcin K. oraz większość uczestników pozorowanych kolizji przyznało się do winy. Do przestępstw nie przyznają się m.in. diagności z Koniecpola i detektyw-policjant Robert L. Sprawcom grozi do 8 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!