Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest Solidarności przeciw grypie w Częstochowie

B. Kowalska, J. Strzelczyk
Związkowcy protestowali z ogromnymi strzykawkami w dłoniach i maseczkach na twarzach
Związkowcy protestowali z ogromnymi strzykawkami w dłoniach i maseczkach na twarzach fot. beata kowalska
Związkowcy z NSZZ Solidarność w TRW (przedsiębiorstwo branży motoryzacyjnej) pikietowali w piątek przeciwko zmuszaniu pracowników do bezpłatnych szczepień przeciw grypie.

- Pracownicy są zmuszani do szczepień, a nawet szantażowani. Jesteśmy przeciwko zastraszaniu utratą zatrudnienia. Nic nie wiemy o tej szczepionce, nie znamy jej nazwy i skutków ubocznych - mówi Sławomir Jeziorowski, szef zakładowej Solidarności.

Pracowników poinformowano oficjalnym pismem, które podpisał dyrektor Zakładu Produkcji Samochodowych Poduszek Powietrznych, Artur Ogiński, że osoby, które nie będą chciały się zaszczepić, jeśli zachorują na grypę, będą potraktowane jako źródło poważnej choroby zakaźnej i zagrożenie dla innych pracowników i w celu ich ochrony nie będą miały prawa wstępu na teren zakładu.

- Protestujemy przeciwko przymusowym procedurom medycznym - wznosili okrzyki związkowcy. - Nawet w przychodniach nie myślą o przymusowym szczepieniu.

Gorączkujących pracowników ma wyłapywać przy wejściu kamera termowizyjna. Oprócz tego urządzenia, kaszlących i zakatarzonych ludzi wykryje kontroler krążący po firmie. Zajmą się nimi lekarze dyżurujący całą dobę. Żeby ludzie nie zarażali się nawzajem, ograniczy się ich kontakty np. we wspólnej stołówce (zostanie zamknięta, za to przy liniach produkcyjnych staną stoły, żeby w przerwie można było coś zjeść). Wszyscy będą musieli założyć maseczki oraz myć ręce. Klamki, poręcze, ubikacje, słuchawki telefonów, klawiatury będą dezynfekowane.

W dwóch zakładach TRW pracuje 4,5 tysiąca ludzi. Ponad tysiąc pracowników już się zaszczepiło przy ul. Rolniczej, a przy ul. Legionów - pięćset.

Barbara Łyżniak przyjęła czwartą dawkę szczepionki. - Szczepię się indywidualnie, jestem za taką ochroną, to jest potrzebne - twierdzi. - Nikt mnie nie zmuszał - dodaje.

- Zgodnie z Kodeksem pracy, pracownik jest zobowiązany stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę, a w szczególności jest obowiązany dbać o dobro zakładu pracy - tłumaczy Michał Olesiak, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Katowicach.

- W zakresie higieny pracy ma on m.in. obowiązek poddawać się wstępnym, okresowym i kontrolnym oraz innym zaleconym badaniom lekarskim i stosować się do wskazań lekarskich. Wątpliwości budzi jednak nakładanie na pracowników obowiązku poddania się szczepieniom. W mojej ocenie, pracodawca może sugerować i nakłaniać pracowników do takich działań, z zastrzeżeniem pełnej dobrowolności ze strony zainteresowanych. Na pewno nie wolno mu jednak wydawać w tym zakresie poleceń służbowych, gdyż obowiązek poddaniu się szczepieniom - o ile nie wynika z przepisów szczególnych - nie jest obowiązkiem pracowniczym. Tym samym pracodawca, w mojej ocenie, nie może karać czy też zwalniać pracowników za odmowę poddania się szczepieniom - mówi Olesiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!