- Ta nasza gra momentami wyglądała nieźle - powiedział doświadczony gracz AZS, Dawid Murek. - Walczyliśmy, było bardzo wiele wymian. Kibicom mecz mógł się podobać. Ale z drugiej strony mnóstwo piłek straciliśmy. Nie może się nam to przytrafiać. Trzeba z tego wyciągnąć wnioski.
Gospodarze najbardziej żałowali porażki w pierwszej partii, gdy przeciwnik był już niemal na łopatkach. Przy prowadzeniu 20:16 AZS wytracił jednak impet. Bez skrupułów wykorzystała to ekipa Ljubomira Travicy doprowadzając do remisu 21:21. W nerwowej końcówce szczęście uśmiechnęło się do przyjezdnych.
Bartosz Janeczek, który w całym spotkaniu zdobył aż 32 pkt, poprowadził gospodarzy do wygranej w drugiej partii. Tym razem to akademicy wytrzymali ciśnienie w końcówce, wygrywając 26:24.
Trzeci i czwarty set należał do Resovii. Przyjezdni fantastycznie spisywali się w obronie, a Travica na zmianę korzystał z usług przyjmujących Aleha Akrem i Mateja Cernica.
Tytan będzie miał teraz okazję do treningów, bo następne spotkanie ligowe z Politechniką rozegra dopiero 5 marca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?