Czterech imigrantów nielegalnie dostało się do Polski. Wjechało pod naczepami tirów jadących z Czech. Wpadli pod Wodzisławiem i w Cieszynie

Aż czterech nielegalnych imigrantów w ciągu zaledwie kilku dni zatrzymali funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu. Do pograniczników w pierwszej kolejności dotarła informacja o trzech imigrantach przebywających w Polsce bez pozwolenia w Łaziskach (pow. wodzisławski).

- Przybyli na miejsce funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Rudzie Śląskiej ustalili, że mężczyźni to prawdopodobnie obywatele Maroka - informuje p.o. chor. szt. SG Szymon Mościcki, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej, dodając, że potwierdziły to czynności wyjaśniające, podczas których tłumacz języka arabskiego ustalił dane osobowe nielegalnych imigrantów.

Jak się okazało, cała trójka wjechała do Polski ukryta pod naczepą samochodu ciężarowego. A łącząc to z faktem, że żaden z nich nie posiadał dokumentów uprawniających ich do legalnego pobytu w Polsce, mężczyźni zostali zatrzymani.

- W związku z popełnieniem przestępstwa polegającego na nielegalnym przekroczeniu granicy z Czech do Polski przy użyciu podstępu, wobec cudzoziemców wszczęto postepowanie karne z art. 264 § 2 kodeksu karnego (nielegalne przekroczenie granicy - przyp. red) - mówi p.o. chor. szt. SG Szymon Mościcki.

Trzech zatrzymanych zostało doprowadzonych do Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim, gdzie przedstawiono im zarzuty. Mężczyźni zgodnie przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Niebawem mają trafić do strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców.

W to samo miejsce skierowany zostanie prawdopodobnie także kolejny nielegalny imigrant, którym był Algierczyk, zatrzymany przez Straż Graniczną na byłym polsko-czeskim przejściu granicznym w Cieszynie. Mężczyzna podobnie jak Marokańczycy do Polski wjechał ukryty pod naczepą tira.

- W czasie przesłuchania mężczyzna oświadczył, że celem jego podróży były Niemcy. Ponadto okazało się, że złożył wniosek o ochronę międzynarodową na terytorium innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej - wyjaśnia rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej, przyznając, że i Algierczykowi przedstawiono zarzuty z art. 264 § 2 kodeksu karnego, do których mężczyzna po złożeniu wyjaśnień, przyznał się.

Każdy z czterech mężczyzn poddał się karze, którą uzgodniła z nimi prokuratura. Uchodźca z Algierii będzie najprawdopodobniej w najbliższym czasie przekazany do innego państwa. Jak się bowiem okazało, mężczyzna łożył wniosek o ochronę międzynarodową na terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej. Straż Graniczna nie ujawnia jednak, o jakie państwo chodzi.