Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy wystarczy śniegu? Felieton Marka Szołtyska, historyka i znawcy Śląska

Marek Szołtysek
Zdjęcie z czasów pierwszej wojny światowej, z około 1915 roku. Pewnie ktoś z konstruktorów tego „bałwana-wojoka” był Ślązokiem przymusowo wcielonym do niemieckiej armii
Zdjęcie z czasów pierwszej wojny światowej, z około 1915 roku. Pewnie ktoś z konstruktorów tego „bałwana-wojoka” był Ślązokiem przymusowo wcielonym do niemieckiej armii archiwum Marka Szołtyska
Szkolorze, czyli uczniowie mają ferie zimowe. Gdy ja byłem w wieku szkolnym, to z braku internetu jedyną rozrywką w telewizji były krótkie „Teleferie”, a potem przez wiele godzin bawiliśmy się na dworze.

W hokeja graliśmy przy pomocy patyk lub babcinej kryki, czyli laski. Jak zaś było dużo lepkiego śniegu, to robiliśmy bałwana. Najczęściej nie były to klasyczne bałwany złożone z trzech śnieżnych kul, ale śniegowe bunkry, zamki albo postacie zwierząt czy ludzi. Że też nam się chciało to wszystko robić? Może kiedyś ludzie byli bardziej pracowici.

Pewien stary Ślązok powiedział mi: „Wystarczy spojrzeć, gdy ludzie lepią bałwana, to zaraz widać, czy mają chęci do pracy!”. Właśnie! Pokażcie swojego bałwana, a on powie, kim jesteście! Bo bez pracy nie ma kołocza, ale bałwanów też. To jest ciekawe zagadnienie, bo porównując europejskie krainy pod względem stosunku do pracy, to zauważymy wiele odmienności.

Przykładowo z pracowitości słyną Niemcy, Szwedzi czy Holendrzy, a lżejszy stosunek do roboty mają Hiszpanie czy Włosi. Są jakieś uwarunkowania tego stanu rzeczy? Mówiąc skrótami, najbardziej pracowite są te części naszego kontynentu, gdzie ludzie są w większości wyznań protestanckich. Inaczej jest wśród katolików. Takie rozróżnienie nie wyczerpuje zagadnienia, bo istnieje przykładowo hiszpański region - Katalonia, gdzie obyczaj pracy jest na wyższym poziomie niż w pozostałych częściach Hiszpanii. Dzieje się tak dlatego, że Katalonia ma tradycje przemysłowe.

Podobnie jest w uprzemysłowionych północnych regionach Włoch, np. w Lombardii, gdzie są bardziej pracowici, oszczędni i dbają o porządek. Czy da się pokazać przyczyny tego zjawiska?

Wydaje się, że katolicy mają większe zaufanie do Opatrzności, wierzą, że „jakoś to będzie!”, zaś protestanci bardziej liczą na owoce własnej pracy - to ćwiczy ich w pracowitości, planowaniu działania i oszczędzaniu tego, co wypracowali. To jednak nie wyczerpuje zagadnienia, bo też tam, gdzie istnieje wielki przemysł, człowiek musi się punktualnie dostosować do rytmu fabrycznych maszyn. Przemysł ćwiczy więc społeczności ku obyczajowi dobrej pracy - i takie zjawisko nastąpiło w przeszłości na Śląsku.

Ale wróćmy do zimowych zabaw i związku pracowitości z lepieniem bałwanów. Otóż znam wiele zdjęć ze starych śląskim albumów, gdzie widać wielkie bałwany sfotografowane z tymi, którzy je ukulali, czyli ulepili. Niektóre zdjęcia są wyjątkowe, jak to prezentowane obok. Można się zapytać: Dlaczego tym żołnierzom chciało się to robić w tak tragicznym czasie wojny? Chciało im się, bo byli pracowici, ale była to też terapia na trudny czas! Więc dzisiaj denerwując się sprawami politycznymi - niezależnie od poglądów, jakie mamy - to może powinniśmy robić „odstresowujące bałwany”? Tylko czy wystarczy nam na to śniegu?

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera