Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dąbrowa Górnicza: Mistrzostwa Polski w Maratonie MTB [ZDJĘCIA]

Patryk Trybulec
Czesław Lang najwyraźniej polubił Dąbrowę Górniczą, bo w tym mieści gości już nie tylko jeden z etapów Tour de Pologne, ale także część cyklu Skandia Maraton Lang Team. W niedzielę w jego ramach (choć nie wchodzące do klasyfikacji samego cyklu) rozegrane zostały Mistrzostwa Polski w Maratonie MTB dla górskich kolarzy zawodowych i wszystkich miłośników roweru, którzy walczyli o miano MP Amatorów. Kolarze rywalizowali wspólnie na trzech dystansach - Mini (40 km), Medio (74 km) i Grand Fondo (108 km).

- Nasza impreza to doskonała okazja, by w gronie najlepszych kolarzy w Polsce mogli sprawdzić się także amatorzy - podkreśla Adam Siluta, prezes Lang Team. - Po sukcesie TdP w tym regionie chcieliśmy zorganizować coś dla mieszkańców, aby oni także mogli zmierzyć się na trasie. Do Dąbrowy Górniczej przyjechali jednak zawodnicy z całej Polski. W sumie ok. 800 zawodników i zawodniczek, którzy rywalizowali w 33 kategoriach. Warto podkreślić, że trasa została przygotowana fantastycznie na najwyższym, światowym poziomie. Chcieliśmy również, by impreza przybrała formę rowerowego, rodzinnego pikniku i myślę, że nam się to udało - relacjonował Siluta.

Rywalizacja na trasie nie przypominała jednak miłego spędzania czasu. Szczególnie w najbardziej prestiżowej klasie Grand Fondo nie brakowało zaciętych pojedynków. Do groźniej wyglądającej kraksy doszło na samym finiszu. Pierwszy jechał Wojciech Halejak, ale dojeżdżając do ostrego zakrętu po wewnętrznej wyprzedzić próbował go Dariusz Batek. To spowodowało szczepienie się kolarzy i upadek tego pierwszego . Batek dojechał jako zwycięzca, ale na mecie nawet nie uniósł rąk do góry w geście triumfu. Poobijany Halejak do mety dojechał jako drugi.

- W tym miejscu nie było miejsca do wyprzedzania, ale nie dziwię się Darkowi, bo zrobiłbym to samo - relacjonował opatrywany przez sanitariuszy Halejak. - Jechałem pierwszy i to ja wybierał tor. Miałem pecha, że to akurat ja się przewróciłem - dodał wicemistrz Polski.

W rywalizacji pań pierwsza na metę dojechała Aleksandra Dawidowicz (CCC Polowice).

Zwycięstwo, które nie cieszy

Z Dariuszem Batkiem, mistrzem Polski w maratonie MTB, rozmawia Patryk Trybulec
Na metę maratonu w kategorii Grand Fondo wjechał pan jako pierwszy, ale ze szczęścia pan nie oszalał...
Niestety to zwycięstwo nie ucieszyły mnie tak bardzo jak inne. O wiele więcej powodów do zadowolenia miałbym, gdybyśmy z Wojtkiem Halejakiem do końca walczyli na finiszu.

Co wydarzyło się na ostatnich metrach wyścigu?
Wszystko miało miejsce jakieś 100 metrów od mety. Chciałem wyprzedzić Wojtka w wąskim miejscu. Krzyczałem, że jestem szybszy i żeby mnie puścił, ale w ferworze walki chyba mnie nie słyszał i szczepiliśmy się przy barierkach. Równi dobrze to ja mogłem się przewrócić, ale padło na niego.

Jak podobała się panu trasa przygotowana przez organizatorów?
Muszę przyznać, że trochę mnie zaskoczyła, bo wszyscy mówili, że będzie łatwa i płaska, ale nie do końca tak było. Było sporo trudnych technicznie podjazdów i zjazdów.

Pewnie swoje zrobił też dystans 108 km, ale na mecie nie wyglądał pan na bardzo zmęczonego.
Po dojechaniu na metę działa jeszcze adrenalina i wszystko jest bardzo świeże. Trudy takiego wyścigu odczuwa się dopiero po pewnym czasie.


*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!