Trwa śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach, które dotyczy wyłudzania podatku VAT w latach 2010-2015. W czwartek pracownicy Urzędu Kontroli Skarbowej przeprowadzili na zlecenie prokuratury szereg czynności operacyjnych na terenie całego kraju. W kilkunastu przypadkach towarzyszyli im funkcjonariusze CBA.
Cała akcja to pokłosie ustaleń UKS. W trakcie śledztwa ustalono, że głównym organizatorem nielegalnego procederu jest 60-letni mieszkaniec Dąbrowy Górniczej, który miał prowadzić działalność gospodarczą w Będzinie.
W rzeczywistości nie miał legalnie działającej firmy, nie oferował usług, nic nie produkował. Wystawił około 2 tysięcy fikcyjnych faktur dla blisko 170 podmiotów z całej Polski. Faktury drukował w swoim mieszkaniu.
W ciągu pięciu lat łączna kwota wystawionych faktur wyniosła około 90 milionów złotych, a przez konta organizatora tego procederu przeszło blisko 50 milionów złotych.
Mężczyzna zarabiał kilka procent od wartości każdej faktury. Przedstawiciele firm byli świadomi nielegalnego procederu i nie unikną odpowiedzialności.
Sylwia Kobyłkiewicz, dyrektorka UKS w Katowicach, podkreśla, że w ciągu ostatnich 25 lat nie było takiej sytuacji, w której aż tylu funkcjonariuszy brało udział w czynnościach procesowych. Zaangażowano około 150 inspektorów i pracowników Urzędu Kontroli Skarbowej w Katowicach oraz funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W czwartek między godziną 6 a 22 przeprowadzono ponad 100 kontroli i 59 przeszukań na terenie całego kraju.
Zatrzymano 5 osób i zabezpieczono prawie 2,5 milion złotych. - Sprawa ma charakter rozwojowy - zaznacza Sylwia Kobyłkiewicz.
Rzeczniczka UKS Joanna Kruz przekazała, że główny organizator nielegalnych działań prowadził firmę, która działała nielegalnie. - Na fakturach znajdował się NIP, który był sfałszowany, a adres odbiorcy nie miał nic wspólnego ani z osobą prowadzącą działalność gospodarczą, ani z osobą, która była inicjatorem nielegalnego procederu - ujawniła Joanna Kruz.
W tej chwili ten mężczyzna ma status podejrzanego w sprawie i pozostaje tymczasowo aresztowany. - Prokurator przedstawił mu zarzuty poświadczenia nieprawdy w prawie 2 tysiącach faktur w latach 2010-2015 dla blisko 170 podmiotów gospodarczych oraz zarzut prania brudnych pieniędzy - przekazała prokurator Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Mężczyzna usłyszał również zarzut pomocnictwa do oszustwa na szkodę Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Chodzi o wyłudzenie przez jeden z podmiotów pożyczki celowej w wysokości 1 miliona 800 tysięcy złotych.
W fakturach przewijają się różne towary, m.in części do kombajnów górniczych. Chodzi w tym przypadku o aferę związaną z nielegalnym handlem maszynami z KWK Kazimierz-Juliusz z Sosnowca.
*Chcesz kupić auto w cenie 15-20 tys. zł? Sprawdź najlepsze oferty
*Co się wydarzyło na "Nocy Kobiet" w Spiżu w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Rozmowy nie przerywają, transmisja danych szybka RAPORT NAJLEPSZYCH SIECI KOMÓRKOWYCH
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody