Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Miłkowski powiedział publiczności i zespołowi Teatru Rozrywki: Do widzenia!

Teresa Semik
Dariusz Miłkowski był dyrektorem Teatru Rozrywki w Chorzowie przez 34 lata. W poniedziałek 25 czerwca odbyło się jego pożegnanie. Były podziękowania za tę pracę, wspomnienia, okolicznościowe adresy od zarządu województwa śląskiego, prezydenta Chorzowa. Do tych podziękowań za artystyczne doznania dołączył się również Dziennik Zachodni.
Dariusz Miłkowski był dyrektorem Teatru Rozrywki w Chorzowie przez 34 lata. W poniedziałek 25 czerwca odbyło się jego pożegnanie. Były podziękowania za tę pracę, wspomnienia, okolicznościowe adresy od zarządu województwa śląskiego, prezydenta Chorzowa. Do tych podziękowań za artystyczne doznania dołączył się również Dziennik Zachodni. Arkadiusz Gola
Był dyrektorem Teatru Rozrywki przez 34 lata. Nikt nie poświęcił tyle swojego zawodowego i osobistego czasu kulturze regionu, co właśnie Dariusz Miłkowski. Nikomu innemu nie udało się stworzyć takiej marki instytucji kultury, jaką on uczynił z chorzowskiej sceny.

Poniedziałkowy wieczór w teatrze był dedykowany temu niezwykłemu twórcy i menedżerowi kultury. Stworzył miejsce na mapie kulturalnej Polski, z którego dziś jesteśmy dumni.

Dariusz Miłkowski urodzony w Sopocie, wykształcony w Krakowie przyjechał na Śląsk z własnym wyobrażeniem o teatrze, którego tu jeszcze nie było. Sięgnął po repertuar muzyczny praktycznie w Polsce nieznany. – Wiedziałem, że właśnie tutaj będę miał więcej wolności artystycznej niż gdzie indziej w Polsce – wspominał szczerze. Dzięki jego operatywności poznaliśmy ponad 130 musicali i sztuk muzycznych, m.in.: „Cabaret”, „Evitę” „Skrzypka na dachu”, „Człowieku z La Manczy”, „The Rocky Horror Show”, „Ocean Niespokojny”.

Stworzył stabilny zespół, bo potrafił skupić wokół siebie ludzi, którzy, mimo różnic, potrafili dążyć do wspólnego celu.
– Bywał nerwowy, a wtedy strasznie krzyczał, równo na wszystkich. Potem go ten krzyk bolał i, jak dobry ojciec, pogłaskał, próbował zminimalizować niedawną surowość – mówił przed laty o swoim szefie aktor Jacenty Jędrusik. Te słowa przywołano w filmie telewizyjnym, zaprezentowanym podczas pożegnalnego wieczoru, a nagranym przez Krzysztofa Piotrowskiego.
Pięknie o Rozrywce powiedział w tym filmie także Stanisław Ptak, kolejna gwiazda chorzowskiej (i nie tylko) sceny. Teatralnym sukces Dariusza Miłkowskiego było to, że publiczność zaczęła przychodzić po prostu do Rozrywki, bez względu na repertuar. Ale to też dowodziło, że jego wybory programowe były trafne.

Były podziękowania za tę pracę, wspomnienia, okolicznościowe adresy od zarządu województwa śląskiego, prezydenta Chorzowa. Do tych podziękowań za artystyczne doznania dołączył się również Dziennik Zachodni.

Zobacz zdjęcia:

Swoją premierę tego wieczoru miała także książka Jolanty Król pt. „Życie trzeba prowokować”. To wywiad-rzeka z Dariuszem Miłkowskim, człowiekiem teatru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!