Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla poszkodowanych w katastrofie jest to ogromne, traumatyczne przeżycie

Ewa Kalabińska i Joanna Metta-Pieszka
Arkadiusz Gola
Byłyśmy tutaj całą noc. Dla wszystkich jest to ogromne, traumatyczne przeżycie - mówią w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim Ewa Kalabińska i Joanna Metta-Pieszka, psycholożki z zespołu psychologów, który zajął się wsparciem osób poszkodowanych w wypadku w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu.

CZYTAJ WIĘCEJ O KATASTROFIE POCIĄGU W SZCZEKOCINACH:
KONIEC AKCJI RATOWNICZEJ. 15 OFIAR ŚMIERTELNYCH. ZOBACZ UNIKATOWE ZDJĘCIA
Koniec akcji ratunkowej. 15 ofiar śmiertelnych
Ludzie wciąż uwięzieni w zmiażdżonych wagonach
Rośnie liczba ofiar śmiertelnych
ZOBACZ drastyczne zdjęcia z miejsca katastrofy
Poznaj przyczyny katastrofy kolejowej w Szczekocinach
Śledź relację na żywo z miejsca katastrofy kolejowej

W jakim stanie znajdują się obecnie osoby ranne w wypadku? Potrzebują wsparcia psychologów?
Ewa Kalabińska: Byłyśmy tutaj całą noc. Dla wszystkich jest to ogromne, traumatyczne przeżycie. Nie do końca zdają sobie jeszcze sprawę z tego, co się tam stało. Wszystko działo się bardzo szybko i są nadal w szoku. Jednak pomimo takiej tragedii są we względnie dobrej kondycji. Jest z nimi kontakt, dzielą się swoimi odczuciami, przeżyciami. Są chętni do współpracy. Raczej nie zamykają się w sobie. Najważniejsza będzie pomoc w kolejnych dniach i tygodniach, kiedy wyjdą ze szpitala. Wtedy muszą się z tym wszystkim zmierzyć raz jeszcze.

Są z poszkodowanymi rodziny, najbliżsi?
Ewa Kalabińska: Tak, są albo też mają się tutaj wkrótce zjawić. To także bardzo ważne, aby czuć bliskość i wsparcie rodziny. Osoby ranne, które jechały w jednym wagonie, leżą na tej sali. To też ma dla nich duże znaczenie.

ZOBACZ ZDJĘCIA I FILM Z AKCJI RATUNKOWEJ W SZCZEKOCINACH

Czy wspominają coś o samej akcji ratunkowej?
Ewa Kalabińska: W ich odczuciu była prowadzona sprawnie. Pomimo ogromu zniszczeń i nieszczęść wszyscy starali się jak najszybciej nieść pomoc, dotrzeć do rannych.

O co pytają, co chcą wiedzieć?
Joanna Metta-Pieszka: Pytają, co z ich rzeczami osobistymi, co z ubraniami. Mężczyźni pytają, co z laptopami, które mieli przy sobie. Starają się po prostu jakoś odnaleźć się w tej trudnej sytuacji, proszą o kontakt z pracodawcami, by wyjaśnić im, co się stało. To takie podstawowe reakcje na to, co się wydarzyło. Cały czas są pod naszą opieką, w każdej chwili służymy im wsparciem.

A czy część z tych osób odczuwa teraz strach przed tym, by podróżować pociągiem?
Joanna Metta-Pieszka: Tak, pojawiają się też takie reakcje. Zastanawiają się, czy będą jeszcze w stanie kiedykolwiek wsiąść do pociągu. Dla nich to bardzo ważne, bo dotychczas kursowali często właśnie pomiędzy Krakowem a Warszawą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!