W czernichowiskim ośrodku koronawirusa stwierdzono u kobiety, która na początku marca przez kilka dni pracowała jako pomoc kuchenna, a także u opiekuna medycznego. Mężczyzna przyszedł na dyżur, stracił węch i smak, więc swoje dziwne objawy zgłosił neurologowi. Neurolog wysłał mężczyznę na testy. Okazało się, że dały wynik pozytywny. Dlatego w ośrodku została wprowadzona kwarantanna.
- W ośrodku mamy prawie 40-osobową grupę pracowników. Część z nich przyjechała dobrowolnie do pracy, wiedząc, że przez co najmniej dwa tygodnie będą musieli tutaj przebywać na kwarantannie i że mogą się zarazić. Część pracowników jest na kwarantannie domowej. Sytuacja może się zmienić po tym, jak zostaną przeprowadzone testy - opowiadała dyrektor Gołuch.
Dodała, że z informacji, jakie do nich docierały wynikało, że przyjedzie wymazobus i zostanie przeprowadzonych ponad 200 testów. Sądziła, że zostaną zrobione jednego dnia, na wymazobys czekali cały poniedziałek. Ale wymazobus nie dotarł.
- Miałam informację z sanepidu, że mam wytypować grupy po 50 osób na dzień do przeprowadzenia testów, począwszy od pracowników najbardziej wrażliwych. Jak sobie policzyłam, to takie testy byłyby prowadzone aż przez sześć dni. To strasznie długo. Chora sytuacja. Nam zależy na czasie. Powinnam mieć testy w dwa dni. Wówczas mogłabym podzielić ośrodek na dwie części - jedną z pozytywnymi wynikami, drugą z negatywnymi. Wtedy uniknęłabym dalszego zakażania - podkreśliła dyrektor Gołuch.
Wczoraj skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Żywcu. Dyrekcja nie chciała z nami rozmawiać. Odesłała nas do żywieckiego Starostwa Powiatowego. Starostwo podkreśliło, że robi w tej sprawie co może, ale Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Żywcu nie podlega starostwu.Wieczorem władze powiatu żywieckiego poinformowały, że zwróciły się z prośbą do prezydenta Bielska-Białej oraz starosty bielskiego o wydzierżawienie zespołu pobierającego wymazy wraz z karetką.
- Dzięki uprzejmości bielskich samorządowców dniu jutrzejszym w godzinach dopołudniowych pobrane zostaną wymazy od osób pozostających na kwarantannie w tym ośrodku. Serdecznie dziękujemy po raz kolejny kolegom samorządowcom za okazane wsparcie i wyrażamy swoją wdzięczność – powiedział starosta żywiecki Andrzej Kalata.
Starostwo dodało, że organizacja bielskiego zespołu z karetką to wyprzedzenie w czasie szkolenia i przyjazdu żywieckiego zespołu powiatowego, którego zadaniem będzie również pobieranie wymazów od mieszkańców powiatu żywieckiego.
- Zakładamy, że nasz zespół jeszcze w dniu jutrzejszym (środa 15 kwietnia - red.) podejmie pracę zgodnie z przekazanym przez żywiecki sanepid harmonogramem - poinformowało wczoraj żywieckie Starostwo Powiatowe.
Wspieramy Lokalny Biznes!
Nie przegap
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?