Dobiesław Szuma z Sosnowca to jedynka z Ruchu Obrony Polski do Sejmiku. Jaki program Ruch ma dla Śląska?

Ruch Obrony Polski powstał w wyniku zaangażowania się do niego członków i sympatyków partii Polska Jest Jedna, którą w 2023 roku założył Rafał Piech, obecny prezydent Siemianowic Śląskich. Ruch ma za zadanie w oparciu o partię PJJ i jej postulaty, połączyć i zbudować prawdziwą prawicę w kraju, która na przestrzeni najbliższych lat, ma mocno namieszać w polityce.

Dobiesław Szuma to 46-letni szczęśliwy mąż i ojciec dwóch synów. Na co dzień pracujący w dużym przedsiębiorstwie i zaangażowany we Wspólnotę Wojowników Maryi. Zapytaliśmy go o najważniejsze kwestie związane ze startem Jego Ruchu w wyborach samorządowych oraz Jego kandydatury z ramienia ROP do Sejmiku Województwa Śląskiego.

Nadrzędnymi wartościami wokół których zbudowany jest Wasz program polityczny to „Bóg, Rodzina, Ojczyzna”. Jak się to ma do polityki?

-Przede wszystkim w tej dewizie znajduje się fundamentalna miłość do Ojczyzny poprzez uwzględnianie jej największego dobra i służby dla Niej. „Polska jest na pierwszym miejscu”, to oś wokół której chcemy służyć, wraz z naszym patriotyzmem. Wszystkie nasze działania wywodzą się z tego naszego credo. Nie można zapomnieć o tożsamości i duszy Śląska, które oparte są na bogatym dziedzictwie wiary i bohaterów, którzy kierowali się tą dewizą. Nasza polityka oparta jest na rzetelności i przejrzystości, informowaniu społeczeństwa wiarygodnie, ze zgodnym odniesieniem danej sytuacji do rzeczywistości.

Jak znaleźliście się w tych wyborach?

-Ruch Obrony Polski wyrósł z partii Polska Jest Jedna, założonej w 2023 roku w Siemianowicach Ślaskich. Ponieważ tu bije serce Ruchu, a do niego należą także mieszkańcy z całego kraju, chcemy na podstawie dostrzeganych przez nas wyzwań danego regionu oraz wypracowanych ich rozwiązań, jak najlepiej im zaradzić, w oparciu o nasze wartości.

Kto dla Was w Polsce jest na pierwszym miejscu?

-Przede wszystkim polski przedsiębiorca, polski rolnik, polski przemysł i energetyka, polski kapitał. Obecnie 75 % kapitału w naszym kraju, to kapitał zagraniczny. Jesteśmy niechlubnym liderem w Europie i na świecie pod tym względem. Mamy sieć rozwiązań w tych gałęziach wypracowanych w PJJ, które chcemy powielać w województwie śląskim.

Jakie rozwiązania widzicie dla Śląska w obliczu obecnych i nadchodzących wyzwań, szczególnie trwającej transformacji energetycznej?

-Jeżeli chodzi o Śląsk tutaj kładziemy główny nacisk na racjonalną i niekrzywdzącą transformację energetyczną. Innowacyjne i odnawialne źródła oczywiście, ale jako drugie płuco przy racjonalnym i chroniącym, jak najlepiej środowisko, korzystaniu z naszych zasobów energetycznych. Złoża polskiego węgla stanowią 85% zasobów całej Unii Europejskiej i zabezpieczają nasze potrzeby na co najmniej 300 lat.

-Jednym z takich miejsc jest wsparcie sektora przetwórstwa rolno-spożywczego. Pozwoli to złagodzić sytuacje podobne do tej, którą mamy obecnie w rolnictwie. Wsparcie lokalnych producentów żywności przewidzieliśmy również poprzez promocję nowych miejsc sprzedaży. Taka sprzedaż może obejmować różne formy, nie ograniczając się tylko do jednej. Miedzy innymi mogą to być nowoczesne stoiska handlowe, jak i automaty typu mlekomaty, czy seromaty. Wszystko to ma na celu ułatwić dystrybucję polskim producentom żywności.

-OZE w postaci wiatraków czy fotowoltaiki są zmienne nasz model energetyczny powinien być oparty o stabilne źródło, którym jest w pierwszej kolejności węgiel. Węgiel gwarantuje nam też niezależność energetyczną. Dużą szansę upatrujemy w naszych wyjątkowych zasobach geotermalnych. Wykorzystanie ich może w pierwszej kolejności zaspokoić nasze potrzeby w ciepłownictwie, ale też istnieje duża szansa na wykorzystanie tych zasobów do produkcji energii elektrycznej. Nieodzowne tutaj są Fundusze Europejski i tutaj nacisk, aby przeznaczać je w te sektory, które najbardziej tego wymagają.

- Tak. Przykładowo w kopalniach gazowych około 60% metanu ucieka razem z wentylacją, a należałoby go efektywniej wykorzystać do produkcji prądu czy ciepła. Kolejną szansą, dzięki współpracy ośrodków naukowych z przemysłem, może być opracowanie czystych technologii węglowych, zgazowania węgla.

-Jesteśmy za tym, aby ten proces wspierały nasze wyróżniające się na tle krajowym i światowym ośrodki akademickie, nie przez przypadek Katowice, zostały wybrane Europejskim Miastem Nauki. Mamy tu wybitnych nauczycieli akademickich i studentów, którym nie możemy pozwolić na bycie samotną wyspą, ale należy wdrażać ich innowacyjnie rozwiązania i badania w rzeczywistość.

Jak to widzicie w perspektywie całego kraju?

-Należy inwestować w nasz kapitał i zasoby z poziomu polityki różnego szczebla, dostrzegać i działać. Mamy nietuzinkowych światowych specjalistów, szczególnie ze Śląska, którzy często wyjeżdżają za granice, bo tam mają lepsze warunki. Jesteśmy potęgą jeżeli chodzi o rożnego rodzaju złoża, które dotąd nie były wydobyte. Mamy globalnie i lokalne rozwijające się marki, które są wykupywane przez obcy kapitał. Polskie stocznie i polscy górnicy na pierwszym miejscu. Należy w tym zakresie zmieniać naszą mentalność, wspierać swoich, jak to robią giganci światowi USA, Japonia, Chiny Francja, szanować ich, a taki kapitał mamy szczególnie na Śląsku. Polski dorobek i wartości.

Na Śląsku ciężej już o nowych mieszkańców? Jak chcielibyście zaradzić niżowi demograficznemu?

-Niż demograficzny naszym zdaniem wynika często z przekonań i wartości, jest to problem ogólnopolski. Stoimy na stanowisku, że tworzenie mega miasta z 41 gmin może nie rozwiązać sprawy szczególnie, że zdania na ten temat są podzielone wśród samorządowców. Dlatego kompromisem byłoby przeprowadzenie referendum wśród mieszkańców na ten temat. Skuteczniejszy kierunek to zmiana mentalności, znalezienie równowagi między staraniem się o rozwój naszych inwestycji, firm, bytu, a troską o budowanie i poszerzanie rodziny, ciągłość pokolenia. Jest to bardzo trudne dla współczesnych młodych osób, gdzie często trud posiadania dzieci jest dla nich blokadą w zakładaniu rodziny. Chcemy wdrażać system rozwiązań wspomagających budowanie rodziny oraz dzietność.

Właśnie rodzina, katolicka z dziesiątką dzieci?

-Polska rodzina na pierwszym miejscu. Naszym modelem rodziny jest ta oparta na wizji biblijnej, jako związek kobiety i mężczyzny, otwarty na przyjście potomstwa, tyle ile Pan Bóg da. Rodziny potrzebują bezpieczeństwa i pewności. Mieszkania, zaopatrzenia w żywność, zaopatrzenia w energię, system ochrony zdrowia, mobilność i możliwość zarobkowania - są to wspólne obszary, o które wszyscy chcemy zadbać. Chcemy bezpiecznego zatrudnienia, polityki prawnej dostosowanej na prokreację razem z ze stabilną ochroną zdrowotną oraz z szybkim dojściem do specjalisty.

-Widzimy ogromne rozchwianie tożsamościowe wśród młodych ludzi, brakuje im osi odniesienia, kształtowania uniwersalnych, fundamentalnych i niezatartych wartości, wpisanych w naturę ludzką, takich jak postawa poświęcenia się, brania odpowiedzialności za decyzję i za drugą osobę, szacunek, które burzą lewicowe wartości nijakości i byle jakości, kreowanie bezwzględnej wolności, która taką nie jest. Widzimy brak wartościowych wzorców, z których mogliby czerpać, zanik jakościowych więzi, co rzutuje na dramatyczny stan psychiczny młodych ludzi. Rodzice gonią za biznesem. Z tymi rozwiązaniami chcielibyśmy startować także na poziomie województwa śląskiego.