MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dobrze i rozważnie. Kowalczyk wygrywa!

Rafał Musioł
Justyna Kowalczyk znów zgarnęła pełną pulę - Polka jest już bardzo blisko trzeciego z rzędu zdobycia Kryształowej Kuli.

Justyna biegła dobrze i rozważnie, a jej rywalki mnie rozczarowały, bo odstawały od razu, gdy Justysia przyspieszała - stwierdził trener Aleksander Wierie-tielny komentując zwycięski bieg łączony Justyny Kowal-czyk na 5 km stylem klasycznym plus 5 km stylem dowolnym w rosyjskim Rybińsku. Biegaczka AZS AWF Katowice prowadziła zdecydowanie od startu do mety, chociaż szkoleniowiec spodziewał się, że jej forma będzie... daleka od optymalnej.

- Przyjechaliśmy do Rosji prosto z obozu wysokogórskiego, a to musi się odbić na dyspozycji - przypominał szkoleniowiec.

Jeśli Kowalczyk w słabszej formie wygląda tak, jak wczoraj, to w szczytowej powinna biegać z prędkością małego samolotu. Rywalki nie były w stanie nawiązać z zawodniczką AZS AWF Katowice wyrównanej walki i pozostało im tylko bezradne przyglądanie się plecom Polki. A ta znów zgarnęła wszystko, co się dało: oprócz 100 pkt za triumf na mecie, także 15 "oczek" za premię lotną.

W gronie konkurentek znów nie było jednak Norweżek, a więc i Marit Bjoergen, która pogodziła się z faktem, że Kryształowa Kula po raz trzeci z rzędu padnie łupem Kowalczyk, i nastawiła się już jedynie na walkę podczas rozpoczynających się 24 lutego mistrzostw świata w Oslo.

- Też miałam przerwę w startach, ale nie za bardzo wiedziałam, co ze sobą zrobić. Wolę walczyć na trasie niż samotnie trenować - komentowała absencję rywalki Kowalczyk. - Myślę, że napędzają mnie też marzenia, a zdobycie kolejnego pucharu na pewno jest jednym z nich. Jeśli Bjoergen ma inne plany, to jej sprawa, każda z nas buduje formę po swojemu.

Bjoergen za swoją nieobecność zapłaciła utratą pozycji wiceliderki PŚ. Wczoraj wyprzedziła ją Arianna Follis, która zajęła miejsce tuż za podium.

- Nie liczymy na razie punktów, które już mamy i które można jeszcze zdobyć. Na klasyfikację będziemy patrzeć dopiero po mistrzostwach świata, teraz wszystko podporządkowujemy tej imprezie - nie ukrywa Wierietielny. - Ale nie zmienia to faktu, że tylko jakaś katastrofa mogłaby Justysi odebrać zwycięstwo i Kryształową Kulę - przyznaje po chwili trener Polki.

Start w Rybińsku potwierdził niezwykłą popularność Kowalczyk w Rosji. - Doping był fantastyczny, cały czas skandowano "Justyna, Justyna". Nawet się zastanawialiśmy, czy w kraju mogłaby liczyć na podobną atmosferę - trochę prowokująco mówi Wierietielny.

Dziś w Rybińsku odbędzie się sprint (kwalifikacje o 9.30, finały o 11), a jutro sztafeta bez udziału Polek. - Zaraz po zawodach wracamy na zgrupowanie, a za tydzień startujemy w pucharze w Drammen i tam będziemy już mieli przedsmak norweskich emocji - kończy Wierietielny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!