Dr Dzieciuchowicz: Podziały w Polsce są dziś większe niż 30 lat temu. Zapraszamy na program Zachodni Gości

Poranny gość audycji DZ @Zachodni Gości - dr Bohdan Dzieciuchowicz, specjalista ds. kreowania wizerunku polityków, skomentował prowokację dziennikarza TVN Filipa Chajzera, który nazwał Sosnowiec zagranicą.

- Ja w ogóle tych podziałów nie rozumiem. Sosnowiec to świetne miasto. Nie rozumiem, dlaczego miałby być uważany za prowincję. Często na temat hanysów i goroli dyskutowałem z Kazimierzem Kutzem i muszę przyznać, że w tym punkcie mieliśmy odmienne zdanie - stwierdził dr Dzieciuchowicz. - Trzeba mieć do sprawy dystans.

Zresztą te podziały wobec obecnych, politycznych, są naprawdę łagodne. Zdaniem dr Dzieciuchowicza, który odniósł się do rocznicy 4 czerwca 1989 roku i pierwszych prawie wolnych wyborów, obecnie podział na dwie Polski jest szczególnie dramatyczny, a rowy do zasypania trudne.

- Wydaje się to absurdalne, ale tak jest. Trudno chyba o większy podział między tymi, którzy wsadzali do więzienia i tymi, którzy byli wsadzani. Dla dobra Polski strona solidarnościowa 30 lat temu okazała wobec konkurentów wspaniałomyślność. Dzisiaj znajomi przestają ze sobą rozmawiać - ocenił nasz gość.

- Obiektywnie wszyscy mogą się czuć zwycięzcami 4 czerwca. Problem polega na tym, że wielu równolatków tej rocznicy nie ma porównania i ma większe wymagania wobec rzeczywistości niż moje pokolenie. To zresztą oczywiste. Problemem nie jest brak paszportu, bo można jechać wszędzie. To taki klasyczny przykład - komentował dr Dzieciuchowicz.

Jego zdaniem za mało uwagi poświęcaliśmy edukacji. - Należy tych młodych np. zapytać o to, co sądzą o wyjściu Polski z UE, bo ja tego scenariusza wciąż nie wykluczam. Wydaje mi się, że rządzący chcą po prostu do maksimum wykorzystać pieniądze UE - podkreślił dr Dzieciuchowicz.

Zaskakująca wystawa STOP SMOG w Katowicach

TYDZIEŃ Informacyjny program Dziennika Zachodniego