Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Wróbel: Polacy stanowczo zbyt wcześnie idą na seksualną emeryturę

Dr Beata Wróbel
Dotyk to najważniejsza relacja w naszym życiu. Dlatego... przytulajmy się!
Dotyk to najważniejsza relacja w naszym życiu. Dlatego... przytulajmy się! 123RF
Kobiety częściej rezygnują z życia seksualnego, a panowie wciąż ruszają na... ostatnią walkę Apacza. Z dr Beatą Wróbel, ginekologiem i seksuologiem z Dąbrowy Górniczej, rozmawia Agata Pustułka

Czy jest coś takiego jak przejście na seksualną emeryturę? Wiek, w którym mówimy "a dość z tym seksem"?
Definicyjnie, z punktu widzenia nauki i seksualności, takiego wieku nie ma. Niestety, sami wysyłamy się na emeryturę, na którą nie musimy przechodzić.

W tym przypadku możemy "pracować" do końca życia?
Oczywiście, jeśli tylko zdrowie na to pozwoli. Ale zaraz dodam, że właśnie z punktu widzenia zdrowia - życie seksualne jest kluczem do zrozumienia człowieka i jego kondycji psychofizycznej. To bardzo złożona sfera. Jeśli rezygnujemy z życia seksualnego, nie rozładowujemy generowanych napięć. Seks pełni rolę więziotwórczą. U kobiet w momencie, gdy dzieci wychodzą z domu i usamodzielniają się, pojawia się często system pustego gniazda. To czas, gdy para sprawdza łączące ją więzi. To także czas, gdy możemy sobie pozwolić na fantastyczny, radosny i bezpieczny seks. Wreszcie możemy się nim cieszyć, na przykład bez obaw o niechcianą ciążę.

Czym różni się postrzeganie seksu w wieku 50 plus przez mężczyznę i kobietę?
To bardzo indywidualna sprawa. Mamy oczywiście statystyki, ale potem przed sobą w gabinecie człowieka z jego własną historią. Znów powiem niestety, ale to właśnie panie szybciej rezygnują z życia seksualnego. Po urodzeniu dzieci, czyli spełnieniu obowiązku, uznają, że życie seksualne nie jest już dla nich. Popełniają błąd, bo właśnie w tym okresie panowie chcą udowodnić sobie i światu, że są jeszcze atrakcyjni, sprawni seksualnie, młodzi.

Od swoich partnerek nie otrzymują wsparcia i kłopot gotowy. Życie seksualne osób starszych to w ogóle wielki problem w Polsce, wymagający kampanii edukacyjnej, bo seks ograniczamy do prokreacji, nie dostrzegając w nim budulca związku. Jeszcze 40-latki dbają o swoją aktywność seksualną. Im jednak starsza kobieta, tym więcej stawia sobie ograniczeń. Gdy dojdą do tego typowe dla wieku okołomenopauzalnego problemy związane z suchością pochwy, dla wielu sytuacja wydaje się nie do rozwiązania. A przecież każdy ginekolog poradzi w tej sprawie, bo mamy do dyspozycji bardzo wiele preparatów. Jak wynika z mojego doświadczenia, to właśnie problemy z pochwą są pierwszą przyczyną rezygnacji z życia seksualnego. Ostatnio badam jedną z pań i pytam, czy nie odczuwa dyskomfortu w czasie współżycia, a ona mi na to: "Jakoś wytrzymuję".
Błagam - nie traktujmy tak naszego życia seksualnego. Panie same sobie wyłączają prąd. Seks nie może być udręką lub obowiązkiem.

I potem mamy tragedie, gdy pan zamienia żonę na młodszy model lub odwrotnie?
W przypadku panów - najpierw mamy do czynienia z testosteronową koniecznością. To okres ich młodości, największej aktywności seksualnej. Mniej więcej po pięćdziesiątce wchodzą w drugi etap - testosteronowego buntu. Jest to okres długi, bo warto przypomnieć definicję starości - możemy o niej mówić po osiemdziesiątym roku życia.

Można więc powiedzieć: Do dzieła drogie panie i panowie! Ale czy my w ogóle potrafimy mówić o naszych seksualnych potrzebach?
No właśnie. Niedawno był u mnie mniej więcej 70-letni wdowiec i po pytaniu: jak wygląda u niego faza podniecenia i pożądania, mocno się zasępił. Zaproponowałam proste rozwiązanie: kwiatek dla partnerki, spacer, przytulenie się. Często zapominamy o takich prostych sposobach. Nie chodzi przecież o bicie seksualnych rekordów. W żadnym wieku nie powinno chodzić o rekordy, ale o budowanie relacji. To słowo zbyt rzadko u nas pada właśnie w tym kontekście. Doceniamy to za późno. Nie może być jednak tak, że dziadkowie kochają wnuki, a na siebie wciąż warczą.

Do tego dochodzą kompleksy związane z wyglądem: pomarszczone ciało, niezbyt już jędrne piersi. Patrzymy w lustro i mija ochota na seks...
Jesteśmy zewsząd bombardowani kultem młodości. Dojrzałe modelki mają po kilkanaście lat. Cóż, musimy lubić swoje ciało, dbać o nie, akceptować zmiany. Ludzie nie mają świadomości, że seksualność ma-my od poczęcia i że ona rozwija się do ostatnich dni naszego życia i na każdym jego etapie jest inna. Bariera wstydu po-woduje, że niechętnie zwracamy się do specjalistów. Wiele pań motywuje swoich partnerów do pójścia do seksuologa. Nie ulega wątpliwości, że ludzie w każdym wieku potrzebują bliskości, dotyku. Odcinając się od dotyku, odcinamy emocje, po prostu je zabijamy. Dotyk to przecież najważniejsza relacja w naszym życiu. Najpierw głaszczemy główkę niemowlaka, trzymamy się na randce za ręce, przytulamy się na ławce w parku itd. Mówimy wiele o "złym dotyku", ale pomówmy też o dobrym.


*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Wszystkie barwy Niepodległości w obiektywach reporterów Dziennika Zachodniego ZDJĘCIA
*Euforia na koncercie Kultu w Spodku [ZDJĘCIA i WIDEO]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!