Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plac Biegańskiego dla aut, a nie deptak

Janusz Strzelczyk
Ruch na placu Biegańskiego jest teraz bardzo duży
Ruch na placu Biegańskiego jest teraz bardzo duży fot. Janusz Strzelczyk
Plac Biegańskiego miał być wielkim deptakiem, wyłączonym z ruchu. Przebudowa miała ruszyć przed dwoma dwa laty, ale urzędnicy grzebali przy projekcie, a teraz kombinują, jak utrzymać w tym miejscu ruch samochodowy. Może to Częstochowę słono kosztować - utratę 34 milionów złotych.

- Przez plac muszą przejeżdżać samochody - podkreśla Leszek Kulawik, doradca prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka do spraw rozwoju miasta.

Jest on autorem kolejnego projektu zmian rewitalizacji i przebudowy placu i alei Najświętszej Maryi Panny.

- Nie będzie nam marszałek województwa dyktował, jak mamy sobie urządzić plac Biegańskiego i aleję - uważa Kulawik.

Tymczasem Urząd Marszałkowski ostrzega przed wprowadzaniem zmian w projekcie, bo marszałek już wcześniej zgodził się na przesunięcie terminu rozpoczęcia robót. Przebudowa placu miała ruszyć w sierpniu 2009 roku, potem we wrześniu 2010 r.

Ostatecznie Urząd Marszałkowski przystał na grudzień ub.r. Wtedy założono dziennik budowy. Ustalono, że termin zakończenia prac - 20 grudnia 2013 r. - jest nieprzekraczalny.

Manipulowanie przy projekcie grozi zawaleniem tego terminu. Marszałek ostrzega, że zmiany w planie nie mogą być dowolne, bo to skutkuje wstrzymaniem dotacji.

- Częstochowa już w zeszłym roku zwróciła się z prośbą o wyrażenie zgody na wprowadzenie zmian w projekcie. Chodziło o rozdzielenie ruchu pieszego i kołowego w ciągu alei Najświętszej Maryi Panny - informuje Witold Trólka, z Biura Prasowego Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego.

- Zmiany te mogą mieć wpływ na wzrost tzw. wydatków niekwalifikowanych, które nie podlegają refundacji z UE.

Oznacza to, że Częstochowa może pożegnać się z dużymi pieniędzmi - prawie 34 milionami złotych z funduszy unijnych. Urząd Marszałkowski poinformował o tym zagrożeniu Urząd Miasta w Częstochowie jeszcze w ubiegłym roku.

Nasi urzędnicy nie odpowiedzieli marszałkowi na jego uwagi i ostrzeżenia, a teraz mają propozycje kolejnych zmian, dotyczących przebudowy placu Biegań-skiego i alei NMP.

- Projekt z deptakiem zawiera wiele rozwiązań, które mogą okazać się bardzo uciążliwe dla przyszłych użytkowników. Nie chcemy, żeby przez kilkadziesiąt lat mieszkańcy byli niezadowoleni z inwestycji, która będzie nas dużo kosztowała. Dlatego będziemy starać się o spotkanie z marszałkiem województwa, by porozmawiać o zmianach, które poprawią funkcjonalność placu i alei NMP - wyjaśnia Tomasz Jamroziński z Biura Prasowego UM.

Czy zatem miasto straci unijne miliony? - Nie wierzę, że marszałek województwa może mieć wpływ na dotację - mówi Leszek Kulawik.

Za i przeciw

Utrzymanie ruchu na placu Biegańskiego pozwoli na:
utrzymanie rozkładu jazdy autobusów miejskich,
swobodny przejazd przez centrum miasta,
zaoszczędzenie kilkudziesięciu mln zł, koniecznych na przebudowę ul. Szymańskiego, Kopernika, Jasnogórskiej, gdyby na placu był zakaz ruchu.

Zamknięcie placu oznacza:
utworzenie deptaka, przestrzeni spacerowej,
zyskanie miejsca dla imprez kulturalnych.

Co sądzisz o nowych zmianach w projekcie inwestycji? Lepszy deptak czy ruch samochodowy? Komentuj!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!